czwartek, 8 sierpnia 2013

# 305. BEEEKSTRIT BEK ORAJT!!!!!!!11

TUTAJ WASZA UKOCHAAANAAA WIEEERAAAAAAA

*cisza i słychać cykanie świerszcza bo nikogo na blogu nie ma*

Dawno mnie tu nie było. A to dlatego, że od wakacji nie wchodze na kompa bo zwyczajnie nie mam czasu. Kontaktuje się z ludźmi tylko przez komórke. Jestem na wakacjach w POLSCE i Żozefa też tu jest i koleżanka od imprez. Ostatnio trochę się zapuściłam w wychodzeniu gdziekolwiek z nimi bo przyjechała moja siostra i brat z dziećmi i jest u mnie MULTUM ludzi jak to Erika mówi. Poza tym zdarzyły się rzeczy takie jak:
1. Soczewki doszły i są okej mijając to że jedna mi trochę leci w zewnętrzną stronę i wyglądam jakbym miała rozbieżnego zeza. Przykre.
2. Przefarbowałam włosy i się udało. Miałam bordowe ale już mi troche wypłowiały i mam takie brązowawe.
Przypominam że miałam prawie czarne włosy.
3. Tak bardzo opalam się bo wydaje mi się że od słońca chudnę. *tak naprawdę przytyłam 0.5 kg w te wakacje*
4. Przytyłam bo jadłam 4 dni z rzędu pizze + wieczorem frytki od czasu do czasu.
5. Byłam pierwszy raz u ginekologa. Nie zapamiętam tej wizyty dobrze. Czekałam 3-4 godziny i musiałam wypić litr wody bo wysikałam się przed USG. Ale nic nie wykazało <nie, nie dlatego że jestem w ciąży byłam na usg>
6. Tak bardzo dużo pije alkoholu ;_;
7. UWIELBIAM PIOSENKE BEKSTRIT BOJS-EWRIBADI BORZEE TO MUJ HIT LATA NORMALIE!!!!11
8. Żozefa ma osiemnaste niedługo i znowu pewnie się upije a ja tak bardzo nie chce już ;_;
9. Ostatnio zaczełam prowokować wymioty jak tylko mnie brzuch zaboli. Śmiesznie XD Ale naprawdę pomaga.

piątek, 2 sierpnia 2013

# 304 Trochę naprawdę dawno nas tu nie było.

Tak jak w temacie. Pewnie i tak nikt tego nie czyta, bo jest zero komentarzy. Ale i tak wytłumaczę. Nie ma czasu i wg zapomniałyśmy o tym blogu. Pewnie się wkurzy ten, kto to czyta [jest ktoś taki w ogóle?] ale taka prawda. Są wakacje. Wychodzimy na miasto, lub gdzie indziej i nie myślimy o blogu. Cała nasza trójka zapomniała że był taki blog jak 'Opowieści schizofreników'. Bywa, hm? Nie mam pojęcia czy jest sens pisani tutaj jeszcze, ale chyba nie będziemy usuwać bloga. Może od czasu do czasu coś tam dodam, ale na serio - bardzo rzadko..

Mój kot właśnie spadł z telewizora ; o schiza

Ericka

niedziela, 30 czerwca 2013

# 303 dawno temu...

dawno nikt nie pisał. Pewnie dlatego niewiele się działo.

Dzisiaj jest 30 czerwca, czyli urodziny i imieniny mojej mamy. Fajnie tak za jednym razem mieć i to i to. Właśnie zjadłam kawałek ciasta z tej okazji.

Zaczęły się wakacje, a ja pożegnałam klasę, i zaraz wyruszam do liceum. Będę w tej samej szkole co Josephine i Wiera. Fajnie, no nie?

Będziemy częściej się widywać, co również jest fajne.

Właśnie zaczęłam nosić okulary <niestety> i no do końca wakacji będę musiała je mieć

Jak sami widzicie niewiele się dzieję, także... bye.

Ericka

poniedziałek, 17 czerwca 2013

# 302. Kup mi, kup mi, kup mi, kup mi!

Przypomniało mi się, jak spałam w rosyjskim namiocie z Wierą u mojej babci na wsi i my dzwoniłyśmy do różnych ludzi. I jedna rozmowa wyglądała tak:

- Mamo, mamo, kup mi, kup mi, kup mi czipsy! 
- Bartusiu, to Ty?

I my beka, i od razu skończyłyśmy rozmowę. XD

A jeśli już jesteśmy przy kupowaniu, to kupcie mi Asę Butterfielda na urodziny. <3 Zapakujcie go w wielkie pudło z czerwoną kokardą. 

No i w ogóle on jest taki piękny. <3  

Dobra, dosyć postów na dzisiaj. XD

# 301. Nie chce mi się zmywać ;__;

Muszę pozmywać, a tak bardzo mi się nie chce. ;__; Potem pozmywam. 

W ogóle jest tak pięknie, mam uchylone okno i czuć zapach lata. Kocham ten zapach. I kocham też zapach bułek i Pane Luciane dobiegający z pobliskiej piekarni w letnie wieczory. <3 Ale zdaje mi się, że o tym wam już kiedyś pisałam.

Jakby ktoś nie wiedział, to Pane Luciane to włoski chleb.

A w ogóle. Znowuż zamówiłam przez internet! Wiecie co tym razem? Materiał. XD Lol, beka. Ale serio, zamówiłam materiał w oświęcimskie paski, bo chcę, żeby mama uszyła mi z niego pasiaste spodnie. Nawet się nie fatygowałam, żeby szukać takich spodni, bo wiem, że by nie było. Bo ja nie chcę czarno-białych jak wszyscy tylko szaro-niebiesko-białe. 

W przeciągu dwóch miesięcy przez internet zamówiłam soczewki, buty, książkę od angielskiego i teraz materiał. Lol. I zaraz zanowu będę zamawiać soczewki. XD

# 300. Tak bardzo beznadziejna klasa ;__;

Tyle przegrać ;__; mam beznadziejną klasę, która jest tak beznadziejna, że juz beznadziejniesza być nie może.
Za tydzień mamy mieć ognisko klasowe, ale jest takie klasowe, że aż wcale. Na 27 osób, 10 idzie do jednego chłopaka, który robi nam na złość, bo nie lubi\się integrować, 5 osób nie wie co robić, a reszta idzie do tej koleżanki od imprez na podwórko, i tam będzie ognisko. Ja idę do tej trzeciej 'opcji' i się cieszę, bo będzie fajnie. I wg Szoł mas goł on mi po głowie lata.


Ps. To już PEŁNE 300 notek. Wow XD
Ericka

# 299. Czarnobylska pogoda

U mnie w Watykanie tak gorąco, że zaraz chyba idę na balkon czytać. Chociaż może później pójdę, bo na razie ZA GORONCO. XD

Ciekawe jak u Wiery w Rosji z pogodą? Mi się zdaje, że u niej jest jak w Czarnobylu. Opiszę wam, jak moim zdaniem wygląda czarnobylska pogoda i ogólnie Czarnobyl. XD Ale to jest po części tylko moja wizja, która przewija się pomiędzy wirującymi lustrami w mojej głowie. XD Najlepiej zamknijcie oczy i poproście kogoś, żeby wam to przeczytał. Wtedy to się poczujecie jak w Czarnobylu. XD

Spójrz w górę. Widzisz zielonkawe niebo, które nadaje specyficzną, barwę opuszczonym budynkom, dziko rosnącym roślinom i innym elementom czarnobylskiego krajobrazu. Jasnozielony cień zdaje się otaczać całe miasteczko. Nawet pomimo braku słońca zasnutego przez seledynowe chmury jest straszliwie parno, a w powietrzu czuć kwaśny zapach radioaktywności, który znacznie utrudnia Ci oddychanie. Gdzieniegdzie możesz zauważyć tabliczki ze znakiem informującym o wysokim promieniowaniu, skrywające się w gęstwinie skażonych roślin lub wbitych samotnie w silnie naładowaną pierwiastkami ziemię. Widzisz też puste budynki, a na Twojej drodze od czasu do czasu pojawiają się zniszczone przedmioty codziennego użytku, które są dowodem mieszkających tu niegdyś ludzi. Wchodzisz do opuszczonego budynku. Panuje tam wielki bałagan. Na podłodze od 20 lat walają się stare, zniszczone zabawki z pourywanymi kończynami i przykryte ciężkim, promieniotwórczym kurzem maski gazowe. Nie dotykasz ich, gdyż zawierają zbyt dużą dawkę radioaktywnych substancji. Na drewnianym biurku leży notes otwarty na stronie zapisanej kilkoma rosyjskimi zdaniami. Wychodząc z budynku domyślasz się, że był on kiedyś przedszkolem. Zauważasz, że bez względu na to, w której części Czarnobyla się znajdujesz, wszędzie słyszysz głuche dzwonienie. Wydaje Ci się, że dźwięk ten dochodzi ze starej elektrowni lecz to tylko złudzenie, które powoduje głucha cisza. Jesteś jedynym żywym stworzeniem na tym terenie. Masz wrażenie, że czas w tym miejscu nie istnieje. Spoglądasz na swój zegarek. Po chwili uświadamiasz sobie, że jego wskazówki stoją w miejscu. Czas więc zatrzymał się tu naprawdę...

LOL, JAKA POEZJA. XD
Tak bardzo szkoda, że nie mam na kompie moich starych opowiadań, HAHAHAHAHA. Byście dopiero mieli ubaw. 

# 298. Skompromitowałam się na chemii ;__;

Tak bardzo się ośmieszyłam na chemii dzisiaj. ;__; Znaczy, może nie bardzo, ale i tak. ;__; Opowiem Wam całą historię. XD

No więc, jak wszyscy wiemy, zbliża się koniec roku i teraz wszyscy na gwałt poprawiają oceny z wszystkich przedmiotów. Chemia też nie jest wyjątkiem. Na każdej lekcji ktoś pisze jakąś kartkówkę czy test, tylko po to, aby mieć to upragnione 2 z chemii i zdać. Nie obywa się oczywiście bez proszenia mnie o pomoc. Jak część osób pisze poprawę z czegoś, to dostaję na lekcji całą tonę kartek z zadaniami z testu, które przekazywane pod ławkami cichaczem, tak żaby pani nie zauważyła, w końcu trafiają do mnie. ;__; No i dzisiaj też chciałam pomóc takiemu jednemu i mu pisałam. Miałam do zrobienia chyba z 4 zadania. Oczywiście w międzyczasie pisałam to, co pani dyktowała i przepisywałam z tablicy reakcje. Ale w końcu pani uznała, że ktoś musi iść do tablicy. Bardzo chciałam, żeby mnie nie wzięła, bo robiłam zadania dla tego, co poprawiał. XD No ale oczywiście mnie wzięła. ;__; I tak wiedziałam, że tak będzie. No i poszłam, miałam do zrobienia reakcję redox. Ale jakąś trudną mi dała, że jak były stopnie utlenienia, to były 2 niewiadome, a nie jedna, i ja WTF? No, ale dobra. Pani Maria mi wytłumaczyła. ;__; No i pewnie była zawiedziona, że musi mi coś tłumaczyć. ;__; I ja też byłam sobą zawiedziona. Ale resztę stopni utlenienia zaczęłam liczyć swoim sposobem, a że to było w miarę dawno, to nie bardzo pamiętałam na początku, ale po kilku minutach do tego doszłam (dobrze, że pani Maria nie widziała, jak się mylę XD). A poza tym, jak nam zadawała coś do domu, to ja sobie sprawdzałam stopnie utleniania w internecie, żeby nie marnować czasu na liczenie, więc nie chodzi o to, że nie potrafiłam, tylko nie pamiętałam zwyczajnie. No i potem zrobiłam dalej tak na szybko, żeby usiąść i zdążyć tamtemu jeszcze zrobić to ostatnie zadanie, ale niestety 1 cyfrę przekręciłam w tej reakcji redox na tablicy i trzeba było od nowa uzgadniać i zadzwonił dzwonek w końcu. ;__; No i nie zrobiłam mu i nawet tej kartki nie dałam, ale potem się okazało, że sam sobie wziął. XD Więc dobrze, tylko nie miał tego jednego zadania. Chyba, że ktoś inny mu zrobił. Ale potem się dowiedziałam, że dzięki mnie zaliczył.

No i sobie pomyślałam, że pani od chemii sobie pomyślała, że nie zasługuję na 5, jak nie umiem stopni utlenienia, ale ja je UMIEM. Tylko się stresowałam, bo za dużo miałam na głowie. XD Ale nic mi nie powiedziała, poza tym to wstawiła mi 5 długopisem. XD I w środę zamierzam jakoś to odkręcić, to znaczy pójdę do niej i się jej zapytam, czy wszystkie książki z chemii mam przeczytać na maturę i jak zobaczy, że mam rozszerzone, to będzie promieniała, niczym rad. XD I jej powiem, że powtórzę stopnie utlenienia, żeby mi się nie myliły. XD No i jej jeszcze wyjaśnię, że robię głupie błędy czasem i przekręcam jedną cyfrę, więc jeszcze nad tym posiedzę. 

A jutro dla odstresowania sobie pośpię do południa. XD 

niedziela, 16 czerwca 2013

# 297. Szi łalks STAP Rijaanaaa

Zacznę od tego, że udzieliła mi się piosenka, którą Ericka śpiewała Wierze. Bo Wiera mi powiedziała, że Ericka jej to śpiewała i teraz ja śpiewam. ;__; Tylko ja oczywiście przekręcam, bo zamiast "like" to ja "stop". I tak jest lepiej. XD

KOMBI ŚPIEWA.  I moja mama ogląda z tatą w telewizji, bo mamy POLSKĄ. XD

W tym momencie mój tata wszedł, wziął od mnie Atlas (w sensie książkę z mapami XD, czy ja serio myślę, że tu są tak niedorozwinięci ludzie, którzy nawet nie wiedzą co to Atlas?!) i powiedział: MUSZĘ SOBIE ODŚWIEŻYĆ BRAZYLIĘ. 

UUUU, UUUU, BRAZYLIA, DILDO.

A w ogóle to jaka beka, bo byłam z Wierą i moim ośmioletnim sąsiadem dzisiaj na działce (ośmioletni sąsiad ma działkę za Rzymem XD). No i Wiera usiadła na ławce i jej się żywica do RAJTUZ (?) przykleiła. XD I piłka nam wpadła w krzaki i my jej nie mogliśmy znaleźć w 3 osoby. Jakie cioty. XD No ale w końcu się znalazła. I ja się wybrałam w moich papieskich laczkach i potem całe miałam mokre. ;__;

A tak poza tym to byliśmy w kinie na "1000 lat po Ziemi". No i po drodze zajechaliśmy jeszcze na działkę. XD

I muszę obejrzeć "Gra Endera", bo tam gra Asa. ♥♥♥ I ten film jest nowy, bo z 2013, więc będzie ładny. ♥

czwartek, 13 czerwca 2013

# 296. Tak dawno ;__;

Tak dawno nikt tu nic nie dodawał, ale ja będę fajna, i coś dodam. ;]
 
No więc na początek, co u mnie? A w jak najlepszym porządku. Oceny powystawiane, a ja przekraczam próg szkoły ze średnią, która nie będzie tragiczna. Ostatnio mam w domu tyle żarła, że to masakra. Wczoraj były osiemdziesiąte urodziny mojej babci, i w domu było MULTUM ludzi z rodziny. Tak dokładnie nas wszystkich było jedenaście osób, ale to i tak dużo jak na urodziny, ponieważ babcia zawsze obchodzi imieniny. I niespodziankę miała. I aż się wzruszyła. Tyle wygrać ;___; A ja wczoraj byłam z małym sąsiadem Josephine i jego mamą na tenisie. I tam był tak śliczny chłopak, mniej więcej w moim wieku. Ale tak sobie myślę 'za dużo lukru' bo był tak słodki, że aż za słodki i wg... ale był w porządku. I dostałam piłką w nogę, a facet mnie nawet nie przeprosił ;c no cóż... głupi i tyle. I wg...

ostatnio sięgnęła mnie faza na:


lol, to sie trzy razy pokazało. Schiiizzzzzzzzzaaaaaaaaaaa ;]XD
To ja spadam.
Ericka

środa, 5 czerwca 2013

# 295. To już setka

To już setka postów dodanych przez 'mua' i mam zaciesza, że do tylu doszłam. A ile notek już jest. Za  notek będzie 300 notek dodanych na bloga.

Ide oglondac niemców. No to szema.

Ericka

# 294. Taki ładny

Wiera, Ty uważasz, że nie mamy dla kogo pisać? Zobacz ile jest wyświetleń. :D:D:D:D:D Ale mało komentarzy - to fakt.

Właśnie gadałam z kolegą, i on jest taki ładny. I rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Jest fajny. A to wszystko na fb. I ja go znam w realu, więc nie jest udawany [tylko wtajemniczeni wiedzą o co chodzi]. I zobaczę się z nim w wakacje. Jupikajej!!!

Fajno, ni?

i jutro znowu do szkoły -,-

a dzisiaj mnie nie było, bo... mama zakazała mi iść lol ; o
Bo mówiła, że nie bedzie po mnie jeździła jak bede się źle czuła i takie tam. :D I nie było mnie.

Ericka

# 293. Enu szikibari e tedi konga!

Wiera ;_;

Odpowiadam na post #292. Ale bendzie kipsa Żozefa <3333 

PEPEGI LOL XDDD

Delma z solą nie jezd pyszna bo nie lubje masua... jeżeli Delme i różne przetwory tego typu można nazwać masłem.

Cósz tak wjenc mam 2 z matmy a chciałam 3 ;_; tyle pszegradź ;_; Ale nie chce mi się poprawiać testów dwóch więc na co ja licze XD 

No i co ja mam jeżdże powiedzieć. Zamówiłam sobje soczewy i boje się że bendom za jasne ;_;

Ale ogólnie mam ciemne oczy więc może mi przyciemni XD 

Borzeee nigd nie czyta tego bloga... po co my w ogóle to piszemy ;_;

# 292. Bo Delma z solą pyszniejsza jest...

Jak myślicie, czy Delma z solą jest pyszniejsza? Bo ja w sumie to Delmy dawno nie jadłam. Pamiętam, jak moja babcia na wsi mówiła na Delmę "to masło z żabką". A to nie jest żabka tylko taki żółty ludek. ;__; 

Dobra, to nie miał być post o Delmie. ;__; Słuchajta ludzie! Zamówiłam lordsy! W poniedziałek je zamówiłam i dzisiaj mi przyszedł SMS, że przesyłka zostanie dziś doręczona! Ggkhjhkghkhgjhgh! No więc czekam. XD No i wiecie co? W końcu czerwone. ♥ Ale nie te czerwone, co były w tamtym poście, tylko inne trochę. XD Mama mi uszyje do nich czerwony kubrak. XD 

I lordsy a tomsy to co innego, bo tomsy wyglądają jak rynkowe PEPEGI.

I jeszcze coś. 
Czy ziarnko sezamu mieszka na Ulicy Sezamkowej?
I czy jeśli serek jest homogenizowany, to znaczy, że jest gejem?

Zadaję pytania niczym Ed z Edów. ;__;

Poza tym to miałam iść myć łazienkę, ale moja babcia przyszła z góry i zrobiła KUPĘ i za bardzo teraz jest tam gazownia. ;__; 

wtorek, 4 czerwca 2013

# 291. Tyle przegrać [dosłownie]

Byłam ostatnia w biegach po zdrowie

Tyle przegrać. [dosłownie] Do wygrania były piłki, medale za miejsca i wg...

Pogoda do kitu. Ciągle deszcz i burze

Nienawidzę tego tygodnia.

Moja średnia będzie wynosić nieco wyżej 3,0

Trochę ponad 3,0 i mam zaciesza.

Zaraz do liceum.

Będzie dziwnie. Ale będę w jednej szkole z Josephine i Wierą i być może się okaże, że z Wierą w jednej klasie, choć mamy inne profile. Ja human, ona bio-chem [o ile nie zmieniło jej się] i pewnie będzie mało osó szło tam, więc będzie jedna klasa, jak w zeszłym roku.

To ja idę odrabiać niemiecki.

Nienawidzę niemieckiego.

Ericka

poniedziałek, 3 czerwca 2013

# 290.

Wiera ;_;

To ja! Znowu!

Własnie jem sobie paluszki czekoladowe Mikado import export ze Scotland.
Pamiętam jak Żozefa jag byłam u niej pytała się mnie czy mam majtki ze Skutland. XDDD

Nie mogę w to uwierzyć, ze za chwile będą wakacje! Znowu. Jak ten czas szybko leci. Bo... niedawno był początek wakacji 2012. I w ogóle. A teraz zaraz będę się żegnać z klasą i i ze szkołą i będzie smutno bo ja się już do nich przywiązałam ;_; Nie chcę ;____________________________________________________________________________________________________________; Ale w sumie to będę w tym samym liceum co Żozefa i pewnie też Erika  więc będzie okej! Borze... Oby moja klasa przyszła była ogarnięta plox. Ale tak ogarnięcie gimbusiarska a nie taka z żalem na wszystko ;_; żeby wszyscy się zgrali.

# 289. Og.

Wiera ;_;

Musze robić Polski ale mi się nie chce, ale muszę tylko z wikipedii spisać. O pochodzeniu imienia Wiera.

Zapomniałam dodać cos do notki wcześniejszej.

Ogłaszam wszem i wobec, że weszłam w 16 letni wiek ze wstrętem do wódki.
Już nie pije więcej. Jak tylko sobie przypomne tego 3 dniowego kaca po moich urodzinach i ten smak wódki i zapach to mi się rzygać chce. Serjo. Nie pije już ;_; Pszygro.














































Nie no żart. Pewnie będę pić jak tylko nadarzy się okazja. W końcu to Rosja...
Smutna rzeczywistość...

#288. Borzeee. Nie spodziewaliście sie mnie teraz pewnie XD

Wiera ;_;

Tak dawno nie pisałam, ale to przez gimbaze moją i moje wielkie lenistwo. Ale zaraz wakaaacjeee!!!! jdfhhzdfhjbhzdjx i pojadę do Polski i będe spedzać je z Erikom i Żozefom i bendzie tak bardzo jak w lato! Tyle wygrać. Borze nie moge się doczekać!
A tak w ogóle to postanowiłam napisać bo na fejsie ktoś tam kogo nie znam dodał filmik STYRTA SIĘ PALI! I beka od razu.


Proszem pana... Mówi HYMYL Jadwiga. Łonczna 43...

Poza tym te lordsy wyglądają jag tomsy. XDDDD Żozefa bendziesz wyglondać jag łan de. XDDD
Ale nie no spoko som XD

W ogóle to piątku w szkole leci z sali gimbastycznej ,,absolutli ewribadi ewribadi ewribaaadii" Po 3 godziny chyba na dzień. I ja teraz cały czas to śpiewam <33333333


Już tak bardzo czuje lato.

AJ NID JOR LOF AJ NID JOR TAJM ŁEN EWRITINGS RONG JU MEJ IT RAJT! AJM FIL SOŁ HAJ! EN SOŁ E LAJ AJ NID TU BI FRIIIIIIIII!

Aha, byliśmy dziś na jakimś gimbazjalnym hepeningu dotyczoncym niepicia i niepalenia i niebraniaużyweg. a to było tag źmierzne bo pół szkoły (jag nie wiencej) pali a większość spożywa alczi. A o brani narko to ja nie wiem bo nie jezdem w tym krengu akurat. Szkoda. A i jeszcze wszyscy się na nas patrzyli. Około 300 osób nie dałoby się niezauważyć maszerujoncych po Moskoł. W tym czasie moja kolerzanga z niemiec dołonczyła do hepeningu i mówiła że jakby była krulowom świata to dałaby mi Majorke na własność i przez cały dzień śpiewałam jej do ucha: MAAAAJOOOOORKAAA EKSTAZI EMOŁSZYN ŁOOOOOOŁ DYS MAJOOORKAAA!

ROZUMIECIE TO? 300 ludzi to tyle samo co 300 małp!!!!!!!111


# 287. Piątka z chemii i dylematy

Tak jak pisałam pod koniec poprzedniego posta - zgłosiłam się z chemii, co wyszło wszystkim na dobre. Ja dostałam piątkę, reszta klasy była mi wdzięczna, że to ja poszłam, a pani od chemii poprawił się humor, bo nie musiała wstawiać kolejnych jedynek. W sumie to ja decyduję, czy kilka uczniów dostanie jedynki czy nie. Czuję się taka... wszechmogąca. XD No bo czasem mi się nie chce iść do odpowiedzi i mówię przed lekcją pozostałym, że NIE IDĘ. To oni "łeeee, łeeee, dostaniemy jedynki ;__;". A jak idę do odpowiedzi, to moja wyczerpująca odpowiedź zabiera dużo czasu i w zupełności pani Marii wystarcza, więc jak dostaję czwórkę albo piątkę, to już nie chce jej się pytać innych. A potem spływa na mnie fala podziękowań. XD

A poza tym to u mnie zrobiło się ciemno i grzmi. No i DUZA. Nieduża duza, ale jednak duza. I w tym momencie zaczął mocniej padać deszcz. No i wieje, a w sumie było ciepło. I to jakaś większa chmura jest, normalnie tak ciemno, że aż musiałam lampkę biurkową zapalić. 

I tak jak w tytule mam dylematy. 

No więc dylemat piewszy. Zaraz mi się skończą brązowe soczewki. ;__; A ja bez nich wyglądam tak dziwnie, bo już się przyzwyczaiłam i jakieś małe oczy. Ale mam 3 pary zwykłych soczewek, nienapoczęte. I nie wiem co teraz. Brązowe kończą mi się 10 czerwca. I nie wiem czy może zamówić sobie dwie pary tym razem (brązowe i zielone) czy może teraz ten miesiąc od 10 czerwca do 10 lipca pochodzić w zwykłych? Chyba pochodzę w zwykłych, ale nie wiem.

I dylemat drugi. Pani od angielskiego ma takie piękne lordsy. ♥ Jakby ktoś nie wiedział; lordsy to buty. One są takie jak baleriny, tylko z takim językiem. Nasza pani od angielskiego ma takie kremowe. A Benek XVI miał czerwone. XD No i one mi się bardzo podobają. I jest dużo ładnych, ale oczywiście nie ma mojego rozmiaru! ;__; Najbardziej podobały mi się takie białe koronkowe, ale oczywiście są w rozmiarach tylko 38 i 40! A ja mam 39. Zawsze! ;__; Więc białe odpadają, a one by mi najbardziej pasowały. Znalazłam jednak dwie pary w rozmiarze 39 - beżowe i czerwone właśnie. No i teraz nie wiem które. No bo tak:
- beżowe są bardziej funkcjonalne niż czerwone;
- czerwone mają ładniejszy kształt;
- obydwu par nie mam do czego założyć tak, żeby chodzić po szkole;
- czerwone pasowałyby do pudrowego płaszcza, gdybym miała na sobie jeszcze jeden czerwony dodatek (może np. torba, którą też musiałabym kupić), chociaż w sumie niekoniecznie.

No i nie wiem. Chyba, że kupić czerwone, bo mają ładniejszy kształt i kupić do nich coś czerwonego. Kurde, dlaczego ja nie mam w szafie nic czerwonego?

Pokażę Wam je.

Kremowe:


Czerwone:

 
U Benia:

wtorek, 28 maja 2013

# 286. Reakcje redox

Czezie (to taka nowa forma słowa "cześć") wszystkim!

Wiecie co robię? Siedzę sobie i głowię się nad reakcjami redox. One są bardzo proste, ogólnie cała chemia jest prosta i dlatego nie wiem jakim cudem mi nie chce wyjść ten jeden prosty (według pani Marii, naszej nauczycielki od chemii: "trudny dla naszej klasy") przykład. Właściwie to głowię się nad jedną reakcją, bo coś mi nie wychodzi. No i słuchajcie, to jest taka długa reakcja bardzo, gdzie po jednej stronie są 3 związki, a po drugiej 4 i to się uzgadnia za pomocą reakcji redox. Najpierw się ustala stopnie utlenienia w związkach. Potem się patrzy, który związek zmienił stopień utlenienia i jak na większy to się łączy i pisze "utlenienie", a jak na mniejszy to "redukcja". Potem się wypisuje utleniacza i reduktora. I potem się robi reakcje połówkowe. I w tych reakcjach połówkowych trzeba dopisać odpowiednią ilość elektronów po odpowiedniej stronie. I ja nie wiem, czy tu czegoś nie pomyliłam. Ale nie no! ;__; Sprawdzam i dobrze jest! Ogólnie chlor to mi dobrze wyszedł, ale mam problem z chromem, bo tam muszą się zgadzać elektrony, w sensie po lewej i po drugiej stronie musi być tyle samo i jak się nie zgadza, to trzeba wymnożyć, no to wymnożyłam, żeby było 6 i i tak źle, bo wychodzi mi jak mnożę przez 2, to już wychodzi 2 Cr, a jak sprawdzałam, to powinno być jedno Cr. ;__; I nie wiem, no! Tak bardzo nie wiem! ;__; 

I tak nikt nie ogarnia. >.<


Pomóżcie mi. ;__; 

EDIT: GKJHGHFKDH! JUŻ WIEM CZEMU MI ŹLE WYSZŁO I ZNALAZŁAM AŻ 2 BŁĘDY! ALE JUŻ JEST DOBRZE I JUTRO CHYBA SIĘ ZGŁASZAM DO ODPOWIEDZI ŻEBY MIEĆ PIĄTKĘ! ♥ 

Tylko teraz muszę zrobić jeszcze jedną zadaną reakcję redox. XD

sobota, 25 maja 2013

# 285. Coś mi nie wyszło

Miałam codziennie pisać ile dni do wakacji pozostało, ale... zapomniałam kompletnie.
Sorry XD

Tak wg to bycie ładnym [w przypadku chłopców] powinno być zabronione - na serio - powinni za to karać i jakbym została prezydentem, albo prezydentową [dobrze to brzmi?] to bym zakazała bycia ładnym i by powstała taka ustawa. A wszyscy ładni chłopcy musieliby przejść operację twarzy. Chyba ludzkość ma szczęście, że to nie ja jestem prezydentową - z pewnością.

Ericka

środa, 22 maja 2013

# 284. Mvhahahahahaha.

No siemson, koteczki!
Tu wasza Ericka. :D
Właśnie siedzę na świetlicy i lol...niby ucze sie niemca ; o
spoko, no nie? XD

A teraz spadam, bo za godzine mamy lekcje z niemieckiego, ale sprawdzianu nie ma, choc powinien być.

Ericka

niedziela, 19 maja 2013

# 283. Tyle wygrać XD

Wiecie co? Spontaniczne wyjścia są najlepsze ever <3

Wczoraj mój brat doszedł do wniosku, że che mieć kinecta, no nie? To jest takie coś <ośmioletni sąsiad Josephine ma playstation i to jest podobne bardzo> że jest ekran <od telewizora> no i jest kamera. I ta kamera wszystko widzi <schiiizaaaa> i grasz w gry, gdzie wystarczy, że ruszysz ręką a jakieś coś na ekranie również to zrobi i jest siatka, ping pong <pokonałam w tym mojego brata, ludzie!> boks <pokonałam w tym siostrze trzy razy z rzędu, jestem miszczem> i inne sportowe, oraz jest taka płyta 'Adventure coś tam' i tam jest, że się płynie pontonem i zbiera się żetony, a oprócz tego jest jeszcze wiele, wiele innych gier. I my wczoraj pojechaliśmy po to. Wyjechaliśmy o 20:30 do manu <w każdym mieście wczoraj były urodziny manufaktury i było MULTUM ludzi - masakra, po prostu> i se wzięliśmy tą grę, a potem o godzinie 22:30 byliśmy w domu. I od tamtej pory do godziny drugiej nad ranem graliśmy na tym.

Total Schiza ever.

I za chwilę jadę na spotkanie... <dziewczyny wiedzą jakie XDDDDDD>

No to sajonara gołąbeczki.


Ps. Jak byłam w stolicy na majówkę, to mi gołąb osrał spodnie - tego dziewczyny nie wiedzą lol>

Ericka

sobota, 18 maja 2013

# 282. Wyjaśnienie + druga Komunia

Zacznijmy od wyjaśnienia. Tak Wiera, miałam rozładowany telefon, co nietrudno było zgadnąć. Leżał sobie wyłączony w moim piórniku przez cały czas. Jak przyszłam z kościoła (a właściwie bazyliki, którą mam zresztą naprzeciwko domu) to udałam się z moim ośmioletnim sąsiadem-kuzynem na szkolne boisko podbazy. Tak dla jasności - w Państwie Watykańskim rzecz jasna nie ma ani boiska ani podbazy, jakby ktoś nie wiedział, dlatego udaliśmy się poza jego tereny, co nie jest trudne, jeżeli sam Watykan ma jedyne 0,44 kilometra kwadratowego. To nawet nie pół kilometra. ;_; Tak bardzo małe państwo, 
w którym wszyscy się znają. ;_; Dobra, dosyć informacji o Watykanie. XD Opowiem, co dalej. No i grałam sobie z moim kuzynem w tenis, a tu nagle WOŹNY. No i mój kuzyn-siąsiad "Gghjhgjhsdj, zaraz nas wygoni ;_;", ale nas na szczęście nie wygonił. XD I wiecie co? Koło szkoły leżała sobie piłka do nogi, to my sobie ją zabraliśmy do domu. Lol. W sumie to ja ją zabrałam. Bo ja nie chciałam, żeby czuła się odrzucona. ;_; Przygarnęłam ją. ♥ 

Poza tym mam jutro drugą Komunię. No i miałam dylemat jak się ubrać, bo na początku miałam iść 
w spodniach w kwiaty, ale potem myślę sobie "w spodniach, serio?". No i w końcu nie w spodniach. XD No i idę w sukience, w której byłam tydzień temu na Komunni ośmioletniego sąsiada i która jest biało-żółta. Watykan, wszędzie Watykan. I będzie śmiesznie, bo na tej Komunii będzie mój ośmioletni sąsiad, a co za tym idzie, jego imprezowy tata także. XD No i będzie pewnie też facet, który był rok temu na Komunii, taki co fajnie tańczy (pokazywałam Wierze jak). No i słuchajcie, najlepsze! Będzie też CHEMIK. ♥ Lol i on z Polski jest, z Warszawy i ciekawe jak wygląda. No i ja już nie mogę wytrzymać. Tylko niestety on już ma żonę. ;__; I to w dodatku też chemiczkę. ;__; x n Więc go nie zarwę. ;_; I wiecie, kto będzie? CZOCZA ŻDZISZA! Ja ją tak kocham! ♥ Ona się tak pięknie ubiera. <3

# 281. 4:13 ; o

Ja dzisiaj sobie śpię, no nie? A tu mi jakiś pies przed domem szczeka. Jakiś przybłęda [za to jaki śliczny *.*] i to tak głośno, że masakra. No i ja otwieram drzwi balkonowe i go odstraszam, a ten przestraszony uciekł. Patrzę na zegar i... 4:13 ; o i ja potem zaczęłam sobie myśleć 'jaki śliczny piesek' - lol. 4:13 a ja bo jestem zmęczona gadam o pięknie psa. Schiza.

Ericka

# 280. Żulerskie życie.

Wiera ;_;

Borzee Żozefa gdzieś ty się wczoraj podziewała? Godzina 14 pisze do niej smsa czy wychodzi dziś ze mnom i z kolerzankom z niemiec i nic. Dzwonie do niej na komórkę i telefon rozładowany ma <zresztą jak zwykle> Erika nie mogła wyjść bo miała odczulanie w Polsce no to dzwonie ok. 16 na domowy do Żozefy i nic. Drugi raz... nic. Około godziny później dzwonie trzeci raz... nic. Czwarty nic. Mówię, dobra tam polece do niej i potem zabiorę ją do Niemiec z jej domu. Poleciałam jej babcia mi otwiera i mnie nie poznała ;_; i myślała że to do jej cioci ;____; i potem powiedziała, że Żozefa poszła z mama do kościoła i wróci ok. 18:30. Ja mówię jaaa... Ale dobra poleciałam do niemiec i po kolerzankę i poszłyśmy na cmentarz. 
Potem zadzwoniłam na komórkę Żozefy ze złudną nadzieją ale miała rozładowany cały czas. Dzwonie na domowy odbiera jej mama i mówi że nie ma bo poszła na Boicho. No ale moja kolerzanka z niemiec mówi: Dawaj jedziemy do Watykanu. Ja mówię noo dooobraa. Polecieliśmy wypiłyśmy piwo. Postanowiłyśmy iść na lody. Po drodze zgadnijcie kogo spotkałyśmy? ŻOZEFE i jej kuzyna XD no i ploteczki ploteczki i poszłyśmy. Ale dobre było że ja idę a ten kuzyn do Żozefy: ERIKA idzie! <że niby ja ;_; > Beka XD No i potem poleciałam do domu. Ogólnie to wczoraj widziałam mojego super kumpla który był na urodzinach >.< No i śmiesznie zleciał czas ogólnie.
PS. Nie wiedziałam, że można upić się jednym piwem... ale jednak można.

# 279. Pełen przygód poranek z kotem XD

Budzę się o 7:00 rano i kot miauczy. ;_; To jest takie denerwujące. I ja na początku "eee tam", ale nie mogłam zasnąć jak kot miauczał, no to wstałam, żeby wziąć kota do pokoju. No i ja wstaję, a tu dywan obrzygany. ;_; To myślę "eee tam, potem posprzątam". Wzięłam kota z korytarza i idąc z nim do mojego pokoju wdepnęłam w drugie rzygi. ;_; Tyle przegrać. ;__; Usiłowałam zasnąć, ale kot pobiegł z powrotem do korytarza i zaczął miauczeć. To ja go znów wzięłam i zamknęłam w moim pokoju. To zaczął miauczeć pod moim pokojem. ;__; No to się wkurzyłam, zaniosłam go do korytarza, zamknęłam moje drzwi, żeby nie było słychać miauczenia i wreszcie poszłam dalej spać.
Potem obudziłam się o 11:00 i wstałam pół godziny później. Gdy miałam robić śniadanie była już 12:00, więc uznałam, że nie będę robić wielkiego śniadania, bo i tak zaraz będzie obiad, więc zjadłam tylko serek z kawałakmi czekolady i zrobiłam sobie herbatę.

A w ogóle to mi się udało ukroić równo plaster cytryny! Łuuhuuuł!

czwartek, 16 maja 2013

# 278. Cze cze re re cze.

Wiera ;_;

BORZEEE BORZEEE AEJKZDBFKJA TRAGEDIA

Słuchajta mnie ludzie!
Mam objawy CIONRZY!!!111!!!!!1
Serio. Dziś mi tak niedobrze że normalnie żal mi siebie samej. I brzuch mnie boli i dziś plecy mnei bolały tak jak wyobrażam sobie u kobiet w cionrzy i to wuaśnie ten bul plecuf i jeszcze mam łaknienie na jakieś niezdrowe rzeczy i wogule jestem rozdrażniona. Ale moge was uspokojić że nie jezdem na 1000000000000% na szczenscie. Chyba rze moia kolerzanga z niemiec dorzuciua mi pigułke gwałtu do alczi i potem udawała niewiniontko jak kładła się spać koło mnie. Ale nie martwcie sie mam zapewnienie że nie jestem w cionrzy chyba rze to cionrza sporzywcza.
No i w ogule pszypomniauo mi sie jag Erika twierdziła że kobieta uprawiajonca segz z kobjetom morze zajść w cionrze... Podaua na pszykuadzie Seleny Gomes i Dżastina Bibera XDDD Ale serio ja dokuadnie pamientam tom sytuejszyn. Wchodzimy do sklepu w polsce i jest gazeta  BRAVO i tam dżastin i selena byuy nie i że selena niby w cionrzy z dżastinem. i ja jako antyfanka stwierdziuam że jak selena może mieć dziecko z kobietom XDDD a Erika: No morze przeciesz! a ja tag na niom z rzalem i: no njee a ona chwila zastanowienia, burza muskuf i odbiegua od tematu.
No ale dziś taka ze mnie przestempczyni!!!!11! Wjecie co zrobiuam? Wypiuam kawe z automatu w rzgole! A to zabronione!!!11!! hyhy ale uamacz praf prawda?
No.

# 277. Matma oraz wakacje

Już za 43 dni wakacje!!!!

Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy.
Robię taką akcję. Teraz uwaga!

Codziennie dodam notkę ile dni zostało do wakacji, okey?
Teoretycznie koniec roku jest 28 czerwca [piątek], tak więc do piątku
28 czerwca, postaram się dodawać notkę ile dni do wakacji.
Fajnie, nie?
Wg mam zaciesza na ryjcu, ponieważ prawdopodobnie w lipcu od 8 do 13 mnie nie będzie, bo jadę w miejsce o którego istnieniu nie miałam pojęcia. Mianowicie do Tucholi [; o]
No i być może [lecz to nie jest pewne] będę jechała tam busem z dużą grupą osób ze stolicy, tak sobie załatwiłam, ale czy to wypali to dowiem się dopiero niedługo, bo nie wiadomo czy będą wynajmować busa na te 5 dni.
No, ale jeśli... to jadę z nimi, i tam są takie ciacha. I z jednym z nich ostatnio gadałam, i o jejusiu...

pff... mucha brzęczy mi koło ucha...

Chcę do Warszawy!

Chcę już wakacje!!!!


Ps. Właśnie odrabiam matmę, a ta wiadomość odmieniła wasze życie <lolxd>

Ericka

środa, 15 maja 2013

# 276. Zdrastwujcje przybysze!

Wiera ;_;

Moje urodziny tak bardzo udane. Trochę mało z nich pamiętam ale uwierzcie mi że i tak to za dużo ;____;
Ale było okej. Miło, sympatycznie, śmiesznie i w ogóle. Mam teraz zapas alko w szafce >.< Boże tak bardzo żałosny gimb ze mnie no ale co poradzić? Takie życie...mogłam nie próbować.
Boję się o moje uzależnienia gdy skończe 18 lat bo teraz nad nimi panuje bo nie mam dostępu. Zobaczymy, najwyżej będę narkomanką albo alkoholiczką XD Trudno.

PS. Mój komp śmierdzi jak ten czajnik Żozefy. Znowu. Tyle przegrać...



poniedziałek, 13 maja 2013

# 275. Dawno nie pisałam ;_;

Lol, dawno nie pisałam, a niecałe dwa tygodnie wolnego tak szybko minęły. ;_; Dzisiaj zostałam ostatni dzień w domu, bo miałam dwie imprezy pod rząd w ten weekend. Urodziny Wiery i Komunię ośmioletniego sąsiada. 

Na urodzinach:
- tańczyliśmy dzikie tańce ;__;
- graliśmy w butelkę (ja grałam w nią chyba niecałe 10 minut, bo zwinęłam się do domu z powodu Komunii, na którą szłam w niedzielę z rana),
- piliśmy piwo i drinki ze śmiesznej wódki z kłosem zboża w środku XD (co jest chyba oczywiste).

Na komunii:
- beka z taty ośmioletniego sąsiada, który zaczął tańczyć z kurczakiem na stole (moja mama chciała nagrać i zrobić zdjęcia, ale z wrażenia nawet nie wiedziała jak wejść w aparat ani nagrywanie filmu),
- zaczął się palić świecznik na stole i wszyscy "GFSJDFESHNJRJKHYRT, pali się",
- tańczyłam z tatą Ericki,
- pobrudziłam dziadka ośmioletniego sąsiada czerwoną szminką,
- zaraziłam Erickę Asą Butterfieldem (o czym świadczy post 272), co jest dziwne, bo zawsze miałam odmienny gust od Ericki co do tego,
- piłam wino (zarówno białe jak i czerwone).

A tak poza tym, to monitor mi nadal miga i nie da się nic zrobić, bo to nie komputer i nie karta graficzna, ani nic innego (o czym zapewnił mnie Znawca Komputerów, czyli brat Ericki i o czym ja sama także byłam przekonana), lecz monitor. Trzeba będzie kupić nowy, bo ten ma już prawie 10 lat. Ale brat Ericki wyczyścił mi komputer i teraz chodzi on o wiele szybciej. Myślałam, że nie będę miała komputera przez kilka dni, ale brat Ericki zabrał go dzisiaj na zaledwie 2 godziny, przywiózł z powrotem i zainstalował mi internet i drukarkę. Oczywiście monitor zaczął migać, ale brat Ericki poruszył jakieś kable i przestał. No i myślałam przez chwilę, że brat Ericki go uzdrowił. Ale niestety nie, bo potem jak weszłam w internet, to migał nadal. ;__; Poza tym, aby zrozumieć w czym tkwi problem migania, robiłam wszystko to, co dzisiaj brat Ericki i też nie pomogło. Czyli wniosek taki, że trzeba kupić ten monitor. 

# 274. teoretycznie...

...to powinnam teraz się uczyć, ale nawet nie wiem czego. Bo jutro nie ma żadnych sprawdzianów i wg. Tak więc chyba pouczę się na poprawę z matmy: Układu równań.

Ericka

# 273. wino

Jem właśnie winogrono. I jest pyszne :D

Ericka

# 272. Chłopak z skuterem, byłby dla mnie hipsterem :D

Dzisiaj se jestem z siostrą w mieście, nie? No i my se siedzimy na przystanku, nie? I se gadamy, a tu nagle chłopak na skuterze jedzie, a ja 'chłopak z skuterem, byłby dla mnie hipsterem' lol. Moja siora [wut?] miała dzisiaj ze mnie bekę. Jak to mówi meine friend forever 'beka z typa' lol :D Ale tę friend forever, zobacze dopiero w wakacje ; o smutam, no ale cóż... życie XD

Ps Coś tu ostatnio pusto, ;-; i wiecie co?

Kocham Asę Butterfielda!!!!



ASA




ROMASA


BUTTERFIELD




ASA



ROANOAM


I LOOOOOOOVE YOOOOOOOOOOOOOU





I LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOVEEEEEEEEEEEEEEE YOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOU!


I love you Asa Butterfield, moja Ty dupo




Panna Ericka ma głupawkę, jest zmęczona, źle się czuje i.... bad romance :D
Ericka

poniedziałek, 6 maja 2013

#271. Bardzo zabawne, wiesz?

Wiera ;_;

Chyba PMS się zbliża. Do tego jestem przeziębiona... znowu. Ach te pogody w Rosji. Nienawidzę świata. 



I do tego mały dabstep tak bardzo pasujący do okoliczności


Pozdrawiam Serdecznie.

wtorek, 30 kwietnia 2013

# 270. XDD

Zabrauam ci pełną liczbę, Wiera :) xD
Ericka

# 269. Paczta, jaka magiczna liczba [69]

Miauam isc do Wiery na uro, ale nje ide, bom ja jade do miasta na cos w rodzaju 'łarzenie po miesicie' na piiontek i sobote no, a potem na komunie do osmioletniego sąsiada Josephiny, który jest synem mojej siostry ciotecznej. Jak to brzmi? CIOTecznej ; o no i lol, o 19 jade po kota do szpitala weterynaryjnego i podobno jest osłabiony i najbliższe dni będą dla jej zycia najwazniejsze ;___; tak bardzo przegrać ;__; dobra, ide sprzontac, a potem robić kuleczki.

Ps. Jakoś dawno z Tobą Josephine nie gadałam ;c tyle przegrać ;__;
Ericka

# 268. Papa BENDŻAMIN, czyli beka na niemieckim

Jakie jajca na niemieckim dzisiaj. XD Mieliśmy jedną z luźniejszych i ciekawszych lekcji, w sensie nie robiliśmy żadnej nudnej gramatyki, tylko mieliśmy takie różne informacje o Niemczech. No i pani przyniosła takie różne plakaty, które przedstawiały znane osoby z Niemiec, dawała nam takie mapy i inne tego typu rzeczy. I na koniec powiedziała, żebyśmy zrobili prezentacje o Niemczech i że to może być znana osoba albo jakiś zabytek. Obojętnie. No to ja do koleżanki z Argentyny: "Dawaj o Benku zrobimy. XD". No to ona, że dobra. I potem pani się nas pytała o czym robimy, a moja koleżanka: "O papieżu BENDŻAMINIE". Hahahaha, beka. Benedykt a Benjamin, co za różnica. XD A potem: "Aaa, pomyliło mi się. XD". 

# 267. UHUHUHU!

EJKHTNJSEBTGSEHFHAE!
WOLNE DWA TYGODNIE! JEEEEEEE, WIXA! XD <LE DZIKIE TAŃCE>

A tak poza tym to setny post napisany przeze mnie, więc podwójna wixa.

P.S. W murzyńskiej Etiopii są McDonaldy.
___
Pozdrowienia z dusznego Watykanu przesyła Josephine. Deszcz pada, jest zachmurzenie, a GORONCO jak nie wiem, co oznacza...

... BEDZIE DUZA!  

niedziela, 28 kwietnia 2013

# 266. Powinnam iść spać + dylematy

Siema, siema!

Tak myślę, że powinnam iść spać, bo jutro mam TEST Z CHEMII! Gjdhnabfdfjh! No i zaraz idę chyba. Właściwie to miałam wyłączać, ale chciałąm jeszcze coś napisać. XD W ogóle ostatnio mi się zachciało paluszków cebulowych na gwałt. No i jak już je miałam, to zaczęłam się nimi napychać, ale i tak wszystkich nie zjadłam od razu. I tak sobie teraz są na moim biurku. 

Poza tym to tak bardzo niedobrze, że Wiery urodziny są w sobotę za 2 tygodnie, bo to wyszło tak, że 
w sobotę idę do Wiery na urodziny, a na następny dzień mam komunię ośmioletniego sąsiada. ;_; No i zuber. I nie mogę się za bardzo opić na urodzinach Wiery (nie wiem czy to będzie możliwe, w końcu to ROSJA). Bo potem jak wstanę na komunię? I jak ja będę potem wyglądała? A poza tym komunia jest nie na 12:00 tylko na 10:30! Ogłupiały?! Wściekły się?! Tak RANO?! Przez to będę musiała iść wcześniej od Wiery, przemierzyć długą drogę z Rosji do Włoch i na następny dzień rano wstać. ;___; Tak bardzo szkoda.

Dobra, idę spać gimbusy! 

A POZA TYM TO IDĘ JUTRO I POJUTRZE DO SZKOŁY I MAM 2 TYGODNIE WOLNE, A WY NIE. HEHEHEHEHEHE. 

I na koniec mój nowy kochaneg:


♥.♥

# 265. Watacha koni i trudne decyzje

No więc... WATACHA KONI I TRUDNE DECYZJE (czy jakoś tak to brzmiało)

T%rudne de3cy$je. to fi7m o schizofreniczce, która próbowała zabić nożyczkami męża swojej siostry ; o

#@$@$@#%$#^%#^&$^%&&*^&((*&)(*()$%^&^@%~~!@!@#@#$#%$^%&*&(*(*&)(*&_)++(_)(&*^&%$%#@%@$!#$%^&*(&^%$#$%^&%$#%^&%$#%^&*^%$#%^&%$#%^&*(^%^&*^%$#%^&*^%$#%^&*&^%$#%^&*()(*&^%^&*()_____+)(*&^^%%$#@@!#$%^&*()_+(*&^%$#@!#$%^&*(&^%$#@!#$%^&*()*&^%$#%^&*(&^%$#%^&*(&^%$^&*^%$^&*(&^%$#%^&*(&^%

Ericka

sobota, 27 kwietnia 2013

# 264. BONUS XD

Wiera ;_; Josephine ;_;

- Hek!
- Jestem Chłopiec Masło i bede jod kilo masła.
- HAZELNUUUUUUUUUUUUUT!!!
- Kroko kroko kroko bil!

Mów co mówię:
EKA E EM SI SZLACHTA. LEJE SZAMPAN MŁODY DZIK! ALE CZEKAK, ŻEBY NAM ROZDALI. XD ISAA! ISAA! CO? WÓDKE TRZEBA DZIELIĆ, WSZYSTKO DLA EKIPY! <TUTUTUTUTUTUTU> CAŁOM NOOOOC, PALEC NA KLIIIIMKA. KTÓRY ZAWSZE POLI JAK, PIJĘ TYSIĄC PROMILI, WYGLĄDAM JAK NIEDŹWIEDŹ, DOROTA SIEDZI Z TYŁU BĘDZIE JADŁA KILO MASŁA. NO WIĘC SIEDZE NIE, ALE CICHO NIE PISZ TEGO, I ONA SIE OBRACA I CO TY ĆPIESZ. ŁAŁAŁA, POTEM ŁAŁAŁA, ŁEŁEŁEŁE. EKIPA NA MAKS ŁA SIEMA. SUPER TRUPER! ZAWSZE JADE ŁAŁ! CZARNOBYL, CZTERY DNI W KWIETNIU. ZIEMNIAK, ZIEMNIAK, HU HU HU! TAŃCZĘ JAK DZIADEK, CHCĘ DOMEK PRZY JEZIORZE. OGÓREK BĘDZIE CHRUPAĆ. GAZETA! OPTI FRI! GOLDEN BREK! HUHUHUHUHUHUHUHUHU!

Wiera siedzi i wkłada sobie PLASTYK do buzi. Taki okrąg, takie WIECZKO od GOLDEN BREKÓW HAZELNUT KOKOA.

A SRI DALEKO NIIII, NIUCH CIUCH NIUCH. IŚ BIN SZNAPI, ES SZNEAR KUKUDIL. AS LIGT DIREKT AM NIL. SZNI, SZNA SZNAPI, SZNAP! A SZNAPE ZEN, MIŁOZIR. SZNI SZNAA SZNAPI, SZNAPI, SZNAPI SZNAP. IŚ BIN SZNAPI, ES KLAIN KUKUDIL, MIŚ ANDI MAMARAAM. SZNI SZNA SZNAPI, SZNAPI, SZNAPI, SZNAP. AUF DEM SZLAPEN, GUCH MAPI DAM DER AN.

YYYYYYYYY! SKOŃCZYŁO SIĘĘĘĘ!

Lol, błyska się i burza, a Wiera krzyknęła "WYŁĄCZ TO!", po czym zrobiła jakiś skok na łóżko niczym DŻAKI CZAN. i przykryła się kołdrom. XD Bo ona ma na sobie takie szerokie spodnie. XD

POSMRKAŁAM SIE!

TAJSON

DOBRA WYŁAŃCZAMY BO DUZA IDZIE ;_______;


K.

# 263. Dziwne koty ;__;

No to ja wam coś powiem. Śpię sobie rano, a tu nagle kot się do mnie przymila <dokładnie - Nyka> no i ja 'aha' no i śpię dalej. Zaczyna mi mruczeć, a ja 'daj mi spać kocie' i dalej śpię. Potem o 7 się obudziłam, bo słyszę kocie miauczenie małych kotków. I wiecie co? Nyka urodziła mi na koudrze ;______; Boże, co za kot... i moja babcia wnyrw, bo się urodziły wpierw dwa kotki. Czarno białe no i jeden z taki różowym kaftankiem był jeszcze i to się za nim ciągnęło. I ja wut? Myślałam, że to był martwy kotek malutki, a się okazało, że nie wiem co to jest. I potem urodziła trzeciego kotka. Czarnego jak smoła. I wiecie co? Dwa są osłabione i pewnie umrą ;___; to takie smutne. I jednego nazwe chyba Mietek, albo Baran (wut? nie wiem skąd mi się to wzięło) albo... smoła. Albo Łatek (Ś.P) [*] tiaaa... Polska to dzicz i Narnia. Chcę do Londynu !!!

Ericka

piątek, 26 kwietnia 2013

# 262. Luuuduuu muj luuduu co żem ci uczynił

Wiera ;_;

Ej noo ;_; Czo wy taka zamuła? Nikt nie dodaje nidz. Smudne ;_; 

Chciałam szeby dziziaj Żozefa pszyjechała do mnie do Rosji. A raczej pszyleciała. Ale jej nie ma na komunikatorze gadu gadu ani fejsie ;____;
Moia mama pszyjechaua i chce znowu jechadź. Fuk.
Dzisiaj ja jak to ja wariowałam w szkole <ALE WARIATKA ZE MNJE C'NIE?! O MAJ GAD! O MUJ BOSZ!> i tańczyłam dziki taniec do: parabole tańczom. Potem tańczyłam jak ten mudżyn: 



Tylko ja zamiast kurczaka miałam kinder błeno ;_;
No i ogólnie dziś śmiałam się z byle czego i śpiewałam. Nie obyło się bez zbędnych komentarzy moich znajomych z klasy, którzy są strasznymi sztywniakami i każdy mój chichot komentują: Ej no może byś przestała wreszcie ćpaaać cooo? Czemu myślą, że każdy co śpiewa czy coś musi coś brać? Bez sensu. To irytujące ponieważ ja się wygłupiam i w ogóle dla zabawy, śmiesznie. Próbuję się bawić dobrze i przychodzi taki i na mnie najeżdża. ŻENADA. Poza tym chciałam zaważyć, że jeszcze na początku tego roku 2013 ci znajomi byli moimi najlepszymi kumplami. A powód zerwania więzów był co najmniej błahy! Więc nie rozumiem ich. Po prost są ŻENUJĄCY <mówię tu ogólnie o moich Polskich znajomych wliczając w to Erike, bo też się na mnie patrzy krzywo gdy się śmieje choć nie tak bardzo jak inni bo ona już jest przyzwyczajona.> W innych krajach na zachodzie by się to nie zdarzyło bo tam są mili ludzie, którzy mają luźne podejście do życia. A w Polsce to są ludzie tak bardzo sztywni. Wszystko biorą na poważnie i obrażają się o byle gówno. Ktoś im zwróci uwagę to wielki bulwers. Nie mogą się z tego pośmiać? Pośmiać się ze swoich wad? Podchodzić do siebie z dystansem? Czy to tak trudno?! NIE! I ja już więcej do Polski nie wrócę i będę siedzieć w Rosji lub za granicami Polski. 

Dziękuję.
Dobranoc! 

PS. Ludzie, serio ogarnijcie się bo to się robi żałosne <nie robi, tylko to cały czas jest>. Te wszystkie bule dupy o gówno to jest żenada. 
PS2. Ten opis szczególnie trafny. Pisząc go na początku nie zdawałam sobie sprawy, że napiszę taką przemowę do ludu XD

sobota, 20 kwietnia 2013

# 261. Czekawka.

Wiera ;_;

Informuje was właśnie że mam czkawkę ;_____; I czekam na kolacje.
+ Wysprzątałam cały mój pokój w tym poukładałam pięknie ubrania na wieszaku, że aż nie moge się napatrzeć oraz posprzątałam łazienke i wyczyściuam kibel

Koniec informacji.

środa, 17 kwietnia 2013

# 260. Tak dawno nie pisauam ;___;

No więc hey...

właśnie oglądam 'Powodzenia Charlie' na disney channel no i jest odcinek, w którym mama duncan kupiła drogie buty, ale zamierza je oddać po kolacji z jej szefem (oooo, chyba coś tu się dzieję. Będzie trójkącik, bo tata duncan też tam jest) no i po za tym to PJ (co to za imię? ;o) boi się swojego kolegi bo mu w przedszkolu ściął kucyka, no a Teddy nagrywa filmik do jakiejś telewizji czy CUŚ.


Wg to jest takie piękne. Chłopak z M1 jest taki śliczny, uśmiechnął się do mnie i on jest taki suodki ; p normalnie chce go jeszcze zobaczyć.
Ericka

# 259. Chłopiec w pasiastej piżamie

Nie spierajcie się ze mną, że się pisze PIDŻAMA, a nie PIŻAMA, bo ja wolę PIŻAMA i tak chcę i nie poprawiajcie mnie! ;__;

No więc, oglądałam wczoraj film "Chłopiec w pasiatej piżamie". Był o tym, że był... BYŁ O TYM ŻE BYŁ, JAK TO BRZMI. Dobra... Był o tym, że był tam chłopak taki ośmioletni (całkiem jak mój ośmioletni sąsiad) i on był Niemcem. I jego tata był jakimś hitlerowskim żołnierzem ;__; No i on, Bruno (bo tak się nazywał ten ośmiolatek w filmie) się przeprowadził z rodziną gdzieś i on miał z okna widok na obóz koncentracyjny. I on myślał, że to gospodarstwo i się zastanawiał, czemu ludzie chodzą w pasiastych piżamach. ;__; Więc poszedł tam i spotkał takiego drugiego chłopaka, też ośmioletniego i on był Żydem 
i miał na imię Szmul i był w tym obozie. I on, ten Niemiec Bruno się z nim zaprzyjaźnił. I mu przynosił jedzenie i grali w szachy przez ogrodzenie i takie tam inne. I on tak do niego przychodził kilka razy i pewnego dnia ten Żydek Szmul mu powiedział, że zginął mu w oozie ojciec i on go szuka i nigdzie go nie ma. No to Bruno mu powiedział, że mu pomoże. A ten Żydek na to, że nie przejdzie przez kolczaste ogrodzenie. No to Bruno na to, że przyniesie łopatę i się przekopie. A Szmul na to, że dobra, ale musi się przebrać w pasiaste ubranie i zgolić włosy albo założyć czapkę. No to Bruno poszedł po łopatę i jak przyszedł to zaczął kopać i tamten mu przerzucił ubranie i on się przebrał i jak już się przekopał to wszedł. No i poszli szukać tego jego ojca. I szukali i nie mogli znaleźć. I nagle zaczęła się psuć pogoda i coś dwjehbthjwebfkh zaczęli wszyscy panikować, bo jakaś bomba wybuchła i ten ojciec Bruna, ten żołnierz nakazał, żeby zagazować wzystkich Żydów. No i oni tam w tym obozie musieli przestać szukać ojca tego Żyda, bo wszyscy się zaczęli zbierać i ich prowadzili do gazu. ;______; x n. I ich wszystkich zagazowali. I ten Bruno się nie uratował, bo się przebrał za więźnia i też go zagazowali. ;____;

A w ogóle to ten Bruno dagi zuodgi. ♥ Padrzdzie:

# 258. Pluszowe POŁACZE, czyli schizowy sen

Co mi się śniło. Hahahaha. >.< No więc tak, opowiem wam mój sen.

Śniło mi się, że byłam u mojego ośmioletniego sąsiada razem z Wierą. Była też moja mama i mój tata. 
I była też mama mojego ośmioletniego sąsiada. No i wszyscy siedzieli w małym pokoju i mieli pluszowe POŁACZE, czyli to były Pou jako pluszaki, ale one nie były takie w kształcie trójkąta jak Pou na komórce, tylko to było tak, że w sklepie się kupowało różne części (brzuch, nogi, głowę) i się tworzyło własnego Poua. Ale schiza. I na podwórku była moja babcia i babcia mojego ośmioletniego sąsiada i zatykały uszy i my nie wiedzieliśmy czemu, więc mój tata poszedł do nich i się zapytał. I się okazało, że zatykały uszy, bo jakaś bomba miała wybuchnąć! :[] I wszyscy: Gjwkldmjkarnjkehfjdsj. I wszsycy siali panikę, a potem wiecie co się okazało? Że moja babcia i babcia mojego ośmioletniego sąsiada zrobiły nas w kunia i one zatykały uszy, bo był gdzieś remont! ;___; No zuber. I w ogóle nagle była zima. I szłam z Wierą i ośmioletnim sąsiadem do sklepu. I tam nie dało się wejść po schodach, normalnie, tylko po jakimś moście, co się chwiał na boki albo po takich stromych schodach, które były cienkie i były pomiędzy nimi duże dziury i można było spaść gdzieś w przestrzeń. ;__; No to ja wolałam po moście, a Wiera i ośmioletni sąsiad po tych schodach, nie wiem czemu. ;__; I ja poszłam mostem i oni schodami. I my wiecie po co poszliśmy do sklepu? PO PLUSZOWE POŁACZE. 

I koniec snu. ;__; 

PS.1: Mówię, że nie miałam wykresów funkcji W TYM ROKU. To, że kiedyś je miałam to ja wiem. >.<

PS.2: To o czarownicach to chyba się nazywało "Niefortunna czarownica".

PS.3: Hahahahaha, wczoraj na niemieckim było o poczcie i takie tam różne rzeczy i teraz się cały czas leję ze słowa PACZUSZKA.

wtorek, 16 kwietnia 2013

# 257. Dziwne dzieciństwo ;-;

Wiera ;_;

Przypomnialo mi sie jak bylam mala i przyszlam raz do żozefy i ona mi zaśpiewała tak: kakyl, kakyl akademia główna główna kosza strzela. jeszcze raz. kosz kosz kosz iiiiii wygramy stąd.
Do dziś nie wiem z czego to jest. Kojaży mi sie tylko że żozefa mi mówila że to z jakiejs bajki o czarownicach. pamietam tez ze nie kojazylam tej bajki. przykro ;-;

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

# 256. Pogoda w Rosji

Bepa ;_;

Погода в России является положительным! Это тепло и солнечно. Снег тает медленно. Это означает, что предстоящие праздники. Мама Люба дать дать дать

Dens dens mandarinki

PE EZ. Wejdździe w linkacze i odsłuchajcie sobie jak mówi po rosyjsku XD

# 255. Nie ośmieszajcie się plz ;_;

Wiera ;_;

Żozefina... miałaś wykresy funkcji na 100% bo ja niedawno miałam to na powtórzeniu z matmy i ,,wałkowałam" to z klasą aż do porzygu. Wienc ja lepiej wiem co miałaś XDD

Nowa piosenka PSY ;____; Nie jest tak dobra jak gangnam ale teraz jakby chciały to by nawet nie przebiły gangnam ponieważ teraz każdy będzie miał taki niedosyt. Cóż... ale próbują. Tyle że teraz ci co kochali gangnam będą kochać i gentelmen a ci co kochali gangnam dopóki cała gimbaza to nie tańczyła+telewizja+internet+koty+wszystko co żyje+nawet to co jest nieożywione to to będą nie lubić ponieważ będą się bać o powrót tego wszystkiego na nowo... 
Jak znam życie to i tak za pare dni/tygodni będę to tańczyć i będę umiała to na pamięć śpiewać ale póki co jest chujowe. Teledysk tym bardziej...
Jezus, ale nie no najgorsi są ci ludzie (kilka osób z mojej klasy wchodzi w ich skład) którzy będą się jarać tak bardzo że będą mieć to wszędzie, na koszulkach, na ręku, na dupie i będą to śpiewać dopóki to będzie MODNE! a jak już przestanie to będzie tak: (ktoś dla jaj zacznie śpiewać) i ta osoba wtedy mówi tak: Weź przestań! To jest takie głupiee, oeeeezuuuu... nie no wyłączcie to bo normalnie żaaaal. 

Jak ja tych ludzi nienawidzę tak działają na nerwy że no nie wiem... Ci co najwięcej się jarają to potem najwięcej nienawidzą. Nie rozumiem świata! Nie rozumiem ludzi! Czy jestem jedyną osobą dobrze myślącą na tym dziwnym świecie?!  

Ale wiecie co moje drogie gimbuski?

CHUJ WAM W DUPE XD


# 254. Tak bardzo GORONCO XD

Jak goronco, ludzie! XD Normalnie okno otworzyłam. 25 stopni w Watykanie, o ludzie. XD Idzie się zgrzać. Na serio, ciekawe jak w Rosji. A jeszcze muszę wyjść w taką gorączkę na matematykę o 15:00. ;__; Tak bardzo mi się nie chce. Będę jakieś wykresy funkcji rysowała, chociaż tego nie miałam w szkole, lol. Tak bardzo GORONCO. A ja cała ubrana na czarno. ;__; Ale nie jestem jakimś szatanem, chociaż Wiera mówi, że w rozpuszczonych włosach, wyglądam jak metal, a teraz mam rozpuszczone. ;__; Tyle przegrać. Tak bardzo mało białych ubrań. Tyle przegrać x 2. Jeszcze jutro i wolne mam 1 dzień, HEHEHEHE. Tyle wygrać. Wyśpię się. <3 Został mi 1 cukierek lodowy. Jak zjem to będzie 0. ;__; Ale jestem mądra.   

NAŁENCZOWIANKIIIII MOOOOOOC.

niedziela, 14 kwietnia 2013

# 253. Nie było testu z biologii ;__;

Nauczyłam się na test na piątek i go nie było. ;__; Tyle przegrać. Zawsze przekładają! Zawsze! ;__; Wszyscy przeciwko mnie! ;__;

Wiera jaki schizowy post. To pewnie skutki zbyt dużej ilości wódy, którą wypiła na wczorajszej wiksie. XD

Nie wiem czy kogoś to obchodzi, ale mój ośmioletni sąsiad jeździ mi pod oknem po placu rowerem 
i czatuje aż moja mama z tatą przyjadą od babci. Tak bardzo pewnie chce przyjść. Wyszedł na rower, 
bo zobaczył, że nie ma samochodu, sprytny jest. 

# 252. Jabłuszko pełne snów.

Wiera ;_; 

Przyszedł sobie raz krejzi frog do lekrza a lekarz na to że jest pomarańczowy i musi się uczesać. Potem zjawiła się żaba żabowiczynka i mówi ze musi sobie ogolić jelito grube bo ma zakwasy. No i lekarz jej polecił: Belissa san aha aha złap słońce aha aha. Belissa san HEEEEEJ HOOOŁ.

BANIA U CYGANAAA BAAAAANIAAA U CYGANAA HEEEEJ BANI U CYGANA DO RAAANAAA HOOOOŁ. TU JEST TAK NAJARANE ŻE SIE RZYGAĆ CHCE. IUEGHUIESRH JA RACZEJ NIE. JEST IMPREZA U CYGANA MY MUSIMY TAM BYĆ SDUIFGHESI CZILOWAĆ I PIĆ HEJ! 

No i po odśpiewaniu hymnu żabowicznyka se poszła XD no i kupiła w sklepie motorniczym tabletki beliss san i zażyła ale jej nic nie pomogło przykro. 
No i potem lustro zaczęło gadać że nie bo nie. i tak bo nie a czarne jest białe a białe jest czarne. 
CZARNE JEST CZARNE  BIAŁE JEST CZARNE!

-hej
-hej kup se klej
-oraj pole na traktore
-hej siup hej siup
-cztery baby
-łosiem dup!

HOT END SPICY

AAAAAAAAArewgear qtgerhewjfuawbesgfQBDWF dostałam dostałam! MRÓWKI PO NODZE! NIE CZUJE NOGI eriqwgvuhuiriqa 


EEEEEEEEEEE MAKAREN AAAAJ! 
enu minu minu bojfrend enu minu nikorino ju łon noł ju łent him rwghirei dujurenmi 

Otfoszyłam okno bo jest ciepło na dworze -5 stopni celsjusza tyle wygrać. Lato się zbliża wielkimi KOKAMI!

# 251. Racjan Grostocki

Wiera ;_;


Tak sobie siedzę i nagle zaczynam śpiewać: Kype sobie szczele z HHHana potem jeszcze na spacerze no i pod koniec dnia. Kype sobie szczele jaaa. Kypa kypa kypa nie pachnonca nie pchnonca lecz śmieHHHdzonca. 


;_______; 

czwartek, 11 kwietnia 2013

# 250. Wielki Powrót Wiery.

Wiera ;_;

Tak bardzo dawno nie pisałam ;_; Dziś poszłam do szkoły na 7:25 na dodatkowy polski. A go nie było. No i później moja kolerzanga z Holandii do mnie: weź dzwoń po koleszange z Niemiec i pytaj się czy idzie z nami na wagary <to ta sama co koleszanga od imprez ale będzie treraz z niemiec XD> no i ona że kto chce iść na wagary a wszyscy jaa, jaa bym poszłaa ja pójdę. To wstajemy i do nich: to idziecie? A oni: eee niee jutro jest wywiadóóówkaaa euewrivnwie a my dobra to same pójdziemy XD no i wyszliśmy ze szkoły jak gdyby nigdy nic XD no i zgarnęłyśmy po drodze koleszanke z Niemiec XD no i ja się bałam że policja nas złapie ;____; a koleszanga z Holandii do nas: Dobra, cicho niby do pracy idziemy XDDD Co w ogóle było śmieszne bo wszystkie trzy wyglądamy na około pierwszą gimbazę tyle przegrać. No ale dobra chodziłyśmy tak po Moskwie no i w końcu koleszanga z Holandii zadzwoniła po swojego chłopaka żeby też przychodził XD a ten chłopak jej to mój kolega z klasy z Polskiej podbazy. No i przyszedł ze swoim śmiesznym kolegą i poszliśmy na taką górę co ,,Niebieski Sweterek" <którego znacie ze schizowych postów Eriki> skacze tam na nartach. Nie wiem czy skacze ale niby tak XD No i ten śmieszny kolega potem zaczął podpalać trawę i gasić ją śniegiem XD Potem wyjął dezodorant i psikał dezodorantem w zapalniczke żeby stworzyć taki wielki buch płomienia. Wiecie o co chodzi. No i mówi: PODPALE LAS XD a my już na niego weigvneiwghu gupi XD co ty w ogóle iewjbhqfiw. No i potem patrze jakiś koleś idzie z siekierą to ja panika. Okazało się że przyszedł po drzewo. Ja od razu zaczęłam: A jak to psychopata i wbije nam siekiere w plecy? A wszyscy jwebfqi Wiera ale ty gupia XDDD No i potem siedzimy sobie a idzie jakiś facet starszy taki i on się zawrócił bo się nas przestraszył ;_; biedny. Potem słuchaliśmy rosyjskiego disco polo i jakieś schizowe piosenki holenderskie. Ale wiecie co dobre było? XD My wchodzimy na tą górę i patrzymy a tu sanki a my: dawajcie siadamy na saankaach XD i się wymienialiśmy co jakiś czas. Ja najdłużej siedziałam na plecaku koleszki z podbazy XD śmiesznie było ;_; 

W ogóle nie pisałam bo nie miałam jakoś ochoty XD taka w ogóle leniwa bardzo. 

Mogliby nagrać film pt,,Wielki powrót Wiery" tak bardzo nadaje się na tytuł. I by było o moich śmiesznych rosyjskich przygodach tyle wygrać.

EDIT: Napisałam ,,zaczął POPALAĆ trawę" i beka natychmiastowa borze XD ale już korekta 

# 249. Schizowy magine

Opowiem wam coś. Ostatnio jedna dziewczyna dodała schizowy imagine na bloga o imaginach o 1D. No i tam było, że były dwie dziewczyny, które wygłupiały się w samolocie no i nagle ten samolot spadł lol no i one umarły. I się trzymały szczątek tego samolotu i gdy któregoś dnia po tym jak zrobili renowacje (chyba tak to sie nazywa) samolotu i go odnowili to one spotkały chłopaków z 1D. No i beka, bo chłopcy sie ich bały. I potem poszli wszyscy do apartamentu 1D no i Harrego trzasł piorun i ten je zobaczył, bo tylko Zayn i chyba Lou czy coś mogli ich zobaczyć. No i potem wszyscy poszli i ich piorun strzelił i umarli. I przyjaźnili się na wieki wieków... lol, schiza no nie ?


Ps. Boję się burzy ;___;

Ps. Wiera dzisiaj uciekła ze szkoły niedobra... ;___;

Ps. Mieliśmy dzisiaj 2 sprawdziany i pytanie z polskiego ; o niedobry dzień

Ericka

środa, 10 kwietnia 2013

# 248. Ostatni post już...

To już ostatni post do czasu napisania następnego posta przez Wierę lub Erickę. Ale długo nie pisałam ostatnio przez kilka dni więc w sumie tak jakby nadrobiłam.

- Maria?
- Co?
- Zemdlał.
- E.e.

# 247. Beka na historii

Wiecie co? Dzisiaj nam pani na historii rozdała takie kartki z mapą i musieliśmy zaznaczać różne rzeczy. No i ja już sie bałam, że każdy sam, a nie miałam podręcznika, ale jednak z panią. ♥ I na tej mapie była MOC miast. XD I musieliśmy znaleźć jakieś i zaznaczyć. Ja szukam, patrzę a tam miasto PYZDRY. Hahahahahaha, ale beka. Myślałam, że normalnie nie wytrzymam! XD

ALE PYZDRA CIĘ WYPRZEDZIŁA. ;______;

# 246. 10 kwietnia

Tak w ogóle to dzisiaj 10 kwietnia. Jakby ktoś nie wiedział. No i biedny Leszek. ;__; I w ogóle biedni wszyscy. ;__; Po co tam lecieli? ;__; Tak bardzo biedni. ;__;

I Dżarek mówi do was:
"Pee! <skwaszona mina> HYYYY! Przypomiiinasz mi! Nie luuuubię! <skwaszona mina x 2>"

P. S. Dżarek to moja pluszowa kaczka Jarek Kaczyński, który jest kaczką i leży teraz chyba w szafie goły, bez garnituru, krawata i koszuli, która w rzeczywistości nie jest koszulą tylko białym kawałkiem tkaniny i zawiązuje się ją na Dżara wielkiej, żółtej dupie białymi sznurkami. I w ogóle garnitur się też zawiązuje na sznurki do łap. Tak bardzo dziwnie. ;__; Bo to by nie dało rady inaczej, bo Dżaro ma taki dziwny kształt i wielki kuper. ;__;

# 245. Książki

Wczoraj, jak przyjechałam z teatru to poszłam od razu po drodze do biblioteki, bo tak było bliżej. 
No i wypożyczyłam książki. I mi się rzuciła w oczy od razu "Mężczyzna i chłopiec", a ja już UUUU, CIEKAWE CO TOOO. XD No ale niestety nie o żadnych gejuszkach. Ale wzięłam ją i jeszcze drugą część - "Mężczyzna i żona". A w ogóle to mi się śniło, że wypożyczyłam książkę, która miała tytuł "Kuba Gejuch". Hahahahaha. I dlaczego akurat Kuba? ;__; Ale niestety takowej nie znalazłam. ;__; 
No i wypożyczyłam jedną Mastertona "Anioł Jessiki". I w ogóle DŻESIKA to tak bardzo gówniane imię, nie podoba mi się ono w ogóle. XD Kojarzy mi się z tanimi dziwkami (to przez "Dlaczego JA?" bo tam była ostatnio Jessika taka i ona wyglądała jak dziwka i tak się zachowywała).     

# 244. Gra

Wiecie co? Koleżanka z Argentyny ze szkoły pożyczyła mi dziwną grę. Nazywa się "Amnesia". I ja chyba oglądałam z Wierą filmik, jak ktoś w to grał, ale nie jestem pewna czy to było to. Ale patrząc na obrazki na okładce, to mi się coś przypomina. No i to jest straszne niby i tamto, co oglądałam z  Wierą, to też było, bo oni się bali w to grać. No i ciekawe w ogóle, ale pewnie będzie mi się zawieszał komputer na tym. 

# 243. Gejki w teatrze ♥

Byłam wczoraj w tearze i wiecie co? GEJUSZKI były. ♥ Ale nie w sensie, że widziałam jakichś gejów, którzy przyjechali do teatru, tylko w tym przedstawieniu byli geje, a właściwie, to oni nie byli gejami, tylko udawali. Ale udawali udawali, bo nie, że udawali w przedstawieniu, ale udawali, że są nawet w tej sztuce, a nie byli i w tym przedstawieniu i na żywo lol. I TAK NIKT NIE OGARNIA. >.< No i to było, że jeden gej taki + 30 lat a drugi taki 18-20. ♥ Haha i oni razem niby, ale zuodgo było w niektórych momentach. XD

A poza tym to jak jechaliśmy z powrotem to wyczaiłam taki fajny lumpeks koło pewnego centrum handlowego. `o` No i tam dużo było i widziałam, że fajne. XD  Trzeba by się kiedyś wybrać.

A i jeśli chodzi o ten poziom z Angry Birds, to ja już go dawno przeszłam i nawet na 3 gwiazdki <pochwała>. I mi się odblokowały pozostałe światy, a ja myslałam, że jak się przejdzie Poached Eggs, to tylko odlokowuje się następny kolejny, a nie wszystkie. Lol.

W ogóle mam sprawdzian z biologii w piątek i ja myślałam, że nie dam rady, ale wiecie co zrobiłam? Nauczyłam się dzisiaj na JEDNYM polskim całego działu i umiem! Sefsjgshnjdtjhnt!!! Nie wiem jak to możliwe, ale jakieś przystępne tematy i szybko wchodzą do głowy, w sensie mamy o ewolucji. XD Powinnam dostać dobrą ocenę, bo mam 2 gały z biologii i nic więcej, tyle przegrać. ;__; Jeszcze biologia, niby lubię biologię, ale mamy ciężkie sprawdziany. ;__;

P.S. Tata przed chwilą przyszedł z pracy i się wkurzył, bo wszedł do pokoju, a tam taka kałuża! I się okazało, że mama za dużo podlała kwiatka. ;__; No serio się wkurzył, bąknął pod nosem jakieś przekleństwa, po czym wziął ścierkę i zaczął ścierać... TAKA SYTUACJA. XD W ogóle to się nie pierwszy raz już zdarzyło.  

# 242. Jestem w szkole

Hahaha. Jestem właśnie w szkole i z niej do was piszę. Przyjechałam do Rosji i podczas gdy Wiera ma religię, ja siedzę na świetlicy i do was piszę. Obok mnie siedzi taki mały chłopak co jest rok młodszy czyli jest w drugiej klasie gimnazjum i czyta streszczenie 'Kamieni na Szaniec' lol tez to miałam. W zeszłym roku. :D Zara będzie niemiecki, a potem kolejny (dodatkowy) i się boje. 3majta kciuki dzieci!

Ericka

wtorek, 9 kwietnia 2013

# 241. Jestem taka niegrzeczna, że szok!

Jestem na polskim, no i mam otwartą książkę 'Miasto kości' ale jej nie czytałam. I mgr. Pszczoła (nie zdradzę prawdziwego nazwiska, a nie lubię pszczół no i jej też nie, więc niech będzie pszczoła) do mnie: 'Ericka, zamknij tą książkę bo Ci ją zabiorę i wyrzucę z klasy' a ja zdziwiłam sie i wg wut? do niej, no i potem wyszła, a ja schowałam książkę. Ale ogółem na przerwie ją czytałam i jest FAJNA.

Ericka

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

# 240. Trudny poziom z Angry Birds

Wkurzam się, bo gram w Angry Birds Classic na kompie i nie mogę przejść jednego poziomu. Dokładnie: Poziom 6 > Świat 3 (żółty) > Poached Eggs. 
Tak wygląda:


No i nie mogę, bo tak; pożałowali ptaków i dali tylko 3 przyspieszające, a wszystko prócz jednego klocka jest z kamienia. ;__; No i już trudno zbić jest tą dużą świnię, a co mówić jeszcze tamte małe. No i nie da się. ;__; Znaczy, na pewno się da, ale ja nie wiem. Ja robię tak, że celuję w te najwyższe, najmniejsze klocki z tej pierwszej wieży z kamienia i one wtedy lecą na tą drugą mniejszą i zbijają tą dużą świnię. Ale nie od razu. Przynajmniej mi się tak nie udało i musiałam marnować zawsze drugiego ptaka. No i jak potem zostaje jeden to nie sposób zbić nim pozostałych świń. Najmniej ile mi zostało to 2. Byłam blisko. ;__; 

Dobra, jakieś pomysły? Może znacie jakiś tajny sposób, który pozwoliłby przejść ten poziom?

# 239. "Idzie sobie, ile rano..."

Tytuł jest dziwny, bo ten post będzie dziwny. Zamieszczę w nim moją poezję. XD Zdjęcia zrobiła Wiera i wysłała mi je przed chwilą na e-maila, więc muszę to zrobić teraz, zanim ta wiadomość w mojej skrzynce zaginie pośród innych wiadomości, których i tak nie czytam. XD "Idzie sobie, ile rano..." to utwór, który powstał w okresie Michała Piróga. Jest on dość schizowy i zawiera tyle wątków, że trudno wszystko jakkolwiek ogarnąć i zinterpretować (jeśli w ogóle da się to jakoś zrobić). I przepraszam, ale niektórych zdjęć nie da się odwrócić, bo jak wgrywam odwrócone, to i tak to nic nie daje. ;__; I dodałam chyba niektóre nie pokolei, ale eee tam, tak czy tak i tak wszystko ma ten sam sens.