poniedziałek, 17 czerwca 2013

# 299. Czarnobylska pogoda

U mnie w Watykanie tak gorąco, że zaraz chyba idę na balkon czytać. Chociaż może później pójdę, bo na razie ZA GORONCO. XD

Ciekawe jak u Wiery w Rosji z pogodą? Mi się zdaje, że u niej jest jak w Czarnobylu. Opiszę wam, jak moim zdaniem wygląda czarnobylska pogoda i ogólnie Czarnobyl. XD Ale to jest po części tylko moja wizja, która przewija się pomiędzy wirującymi lustrami w mojej głowie. XD Najlepiej zamknijcie oczy i poproście kogoś, żeby wam to przeczytał. Wtedy to się poczujecie jak w Czarnobylu. XD

Spójrz w górę. Widzisz zielonkawe niebo, które nadaje specyficzną, barwę opuszczonym budynkom, dziko rosnącym roślinom i innym elementom czarnobylskiego krajobrazu. Jasnozielony cień zdaje się otaczać całe miasteczko. Nawet pomimo braku słońca zasnutego przez seledynowe chmury jest straszliwie parno, a w powietrzu czuć kwaśny zapach radioaktywności, który znacznie utrudnia Ci oddychanie. Gdzieniegdzie możesz zauważyć tabliczki ze znakiem informującym o wysokim promieniowaniu, skrywające się w gęstwinie skażonych roślin lub wbitych samotnie w silnie naładowaną pierwiastkami ziemię. Widzisz też puste budynki, a na Twojej drodze od czasu do czasu pojawiają się zniszczone przedmioty codziennego użytku, które są dowodem mieszkających tu niegdyś ludzi. Wchodzisz do opuszczonego budynku. Panuje tam wielki bałagan. Na podłodze od 20 lat walają się stare, zniszczone zabawki z pourywanymi kończynami i przykryte ciężkim, promieniotwórczym kurzem maski gazowe. Nie dotykasz ich, gdyż zawierają zbyt dużą dawkę radioaktywnych substancji. Na drewnianym biurku leży notes otwarty na stronie zapisanej kilkoma rosyjskimi zdaniami. Wychodząc z budynku domyślasz się, że był on kiedyś przedszkolem. Zauważasz, że bez względu na to, w której części Czarnobyla się znajdujesz, wszędzie słyszysz głuche dzwonienie. Wydaje Ci się, że dźwięk ten dochodzi ze starej elektrowni lecz to tylko złudzenie, które powoduje głucha cisza. Jesteś jedynym żywym stworzeniem na tym terenie. Masz wrażenie, że czas w tym miejscu nie istnieje. Spoglądasz na swój zegarek. Po chwili uświadamiasz sobie, że jego wskazówki stoją w miejscu. Czas więc zatrzymał się tu naprawdę...

LOL, JAKA POEZJA. XD
Tak bardzo szkoda, że nie mam na kompie moich starych opowiadań, HAHAHAHAHA. Byście dopiero mieli ubaw. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz