środa, 27 lutego 2013

# 38. Rozważania na temat kosmosu

Oglądałam dzisiaj jakiś program na Discovery Science o kosmosie. ♥ Głównym tematem był fakt, że wszechświat się cały czas rozszerza. : [] I, że w końcu coś może wybuchnąć i pochłonąć Ziemię, czy coś. : [] Było też o czarnych dziurach, że mają silną grawitacje oraz przyciągają (i wciągają) wszystko co stanie im na drodze. ;__; Mówili także o światach równoległych (czyli o innych wszechświatach, które mogą istnieć w multiwszechświecie).

W pierwszej części programu facet badał jakieś blaszane coś, po czym nakładał to na jakieś urządzenie (z którego miał pochwałę i powiedział, że kosztuje bardzo dużo i nie każdego na nie stać) i badał atomy, które przez nią przenikały i 50 % atomów ładowało to coś z blachy, a 50 % nie. I nie wiem co dalej z tego wynikło, bo poszłam zakładać soczewki. Potem ten sam facet miał jakąś kostkę cukru, którą zabarwił potem na 3 kolory jakimiś chemicznymi barwnikami (♥, ale o moim zamiłowaniu do chemii kiedy indziej) i ta kostka cukru miała 6 ścian, no nie? No chyba logiczne, kostka to sześcian, a sześcian ma 6 ścian, prawda? XD I on (ten facet-naukowiec) powiedział, że jakbyśmy mieszkali na rogu tej kostki to dla nas wszechświat byłby kolorowy. Boże, schiza, w tym momencie, to ja sama przestałam ogarniać. Może chodziło mu o to, że z rogu byłoby widać wszystkie kolory na tej kostce cukru? Bo róg, to tak jakby wierzchołek, czyli najbardziej wysunięty punkt. A jak ktoś mieszkałby np. na prostym kawałku tej kostki to wszechświat miałby kolor zależny od tego, na jakim kolorze mieszka. Dobra, zostawmy to, bo chyba każdy się w tym momencie pogubił...

W drugiej części programu był już inny facet-naukowiec i on mówił o równoległych wszechświatach i o czarnych dziurach właśnie. I on tak fajnie to tłumaczył na dwóch gazetach i takiej szpilce z tablicy korkowej, że było proste do ogarnięcia. I mówił, że może istnieć wiele takich światów równoległych. I niby, jak gdzieś we wszechświecie powstaje czarna dziura, to ona przyciąga ten drugi wszechświat, ten równoległy, bo jak już pisałam czarna dziura ma dużą grawitację. Pokaże to na Paincie:


Tak to mniej więcej wyglądało. Niebieskie linie to wszechświaty równoległe, a czarna elipsa to czarna dziura. Proste chyba? XD No i ta czarna dziura ugina 2 sąsiadujące ze sobą światy równoległe, powodując ugięcie czasoprzestrzeni tych dwóch wszechświatów <szpan naukowym słownictwem ♥>.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz