środa, 27 lutego 2013

# 37. Zapomniane ziółka od Halinki.

Zapomniano mi zaparzyć dzisiaj ziółek na uspokojenie od Halinki. Biedna ja ;_; będę taka nerwowa. Muszę zażyć teraz cukierka ,,Verbena" z melisy. 


No i jeszcze zjadłam sobie deser kawowy z karmelem.O boże, jakie to pyszne. Mama dzisiaj rano kupiła, pani w sklepie powiedziała że wczoraj sprzedali 500 sztuk tego deseru. Lol podobno ludzie przychodzili i się pytali czy jest. 


No i jeszcze chciałam powiedzieć że też mi się przypomniał film ,,Tom i Jerry" o przeprowadzce i  tam był chyba ten cytat o płomieniu co Erika dała, prawda? To ten film? Jeśli ten to: wiedziałam! wiecie ile razy go oglądałam? Miałam go na kasecie i kiedyś w lato nie miałam co robić bo Josepha wyjechała na wakacje i oglądałam go na zmianę z Bernardem i Biancą i Królem Lwem II po kilka razy dziennie... a jeśli nie to: ;___; 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz