poniedziałek, 25 lutego 2013

# 10. Hipsterka Halina vol. 2

Ej! Ja się wystraszyłam... Ona serio czyta z oczu choroby : o To było straszne, posadziła mnie na takim z pozoru wyglądającym jak przyrząd do badania wady wzroku (byłam na optyce wychowywana więc wiem jak co wygląda XD jaki szpan na max ) zapaliła światełko które raziło minie w oczy, pewnie dlatego aby pomniejszyć moją źrenicę. No i nie przeszkadzała jej nawet moja soczewka w odczytywaniu chorób. Zaczęła wyliczać:
że mam coś z zastawką serca i muszę usg zrobić, i że jestem bardzo nerwowa no i że nerki mi słabo pracują i mam krzywy kręgosłup i że mam niedokrwienie w głowie za to mnie boli <chyba> i jeszcze że mi w jelicie zostają resztki pokarmu, które gniją i mogę mieć w przyszłości wrzody. Tyle przegrać ;_; powiedziała jeszcze, że jak nie zacznę się teraz ruszać to w wieku 50 lat nie będę mogła chodzić... Lekko się przestraszyłam... No i zalecała mi zrobić morfologię <pobranie krwi> a ja boję się ukłucia i tego wysysania mojej krwi... fuj. Powiem wam o moich lękach bo są trochę schizowe, ale zrobię osobną notkę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz