sobota, 30 marca 2013

# 215. Dżingo bels dżingo bels.

DŻINGO OL DE ŁEJ!

Wiera ;_;

Takie piękne boże narodzenie tej wielkanocy. 
Tak bardzo śmiesznie to wyglądało gdy mój kolega z podbazy (to znaczy on nie jest w podbazie tylko się z nim kolegowałam w podbazie) glaniarz z długimi satanistycznymi włosami szedł z małym bielutkim koszyczkiem do kościółka. Ja sama nie ubrałam swoich glaniarzy bo wiedziałam jak to śmiesznie będzie wyglądać (w tamtym roku w nich byłam ;___; Wjera buntowniczka) 
No i wszystkiego najlepszego osoby które to czytacie. Nie wiem czy jest taka osoba no ale okej ;____; 
Moja babcia teraz płacze bo dzwoni Zosia (jej siostra) a jak Zosia dzwoni to zawsze się nad sobą użalają i płaczą obydwie ;___; Dzisiaj babcia też do niej dzwoniła mówić żeby brała rutinoscorbin i żeby nie jeździła do lekarzy-księdzy bo oni nie badają i dają zioła takie co nie pomagajom w ogóle. 
Moja babcia taka satanistka ;____;

PS. Moja babcia trzyma w kredensie 2 ulotki z Jarosławem Kaczyńskim <bo ona go kocha...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz