Tak bardzo dużo szklanek u mnie na biurku. Zaaaawsze! ;__; Nie wiem dlaczego one się tak skupują na moim biurku. XD Może pobawię się w burmistrza z "Atomówek" i będę grać na szklankach. Ale on to robił na kieliszkach chyba... Nie pamiętam. ;__; Kiedyś to robiłam i nie działało. A pani od fizyki mówiła, że działa. Nie wiem jak oni wszyscy to robią. A w ogóle to znowu jadłam hamburgery. I moja babcia jak weszła do mnie do kuchni, to myślała, że steki do hamburgera to placki ziemniaczane, lol. XD
W ogóle też bym chciała, tak jak Wiera, wstać o 5:00 i wyglądać przez okno jak budzi się Watykan. Ale to niemożliwe, bo nawet jak się obudzę to "eee tam, idę spać", a potem rano jestem zła, że nie wstałam. Tyle przegrać. ;__;
SZKLANKI, SZKLANKI, SZKLANKI...
MAREK SZKLANEK JEST WŚRÓD NAS. : []
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz