niedziela, 24 marca 2013

# 169. No to nie będę gorsza ;___;

No więc... cześć.

Nie pisałam, ponieważ... nie wiem. Po prostu nie pisałam. No, ale teraz piszę. I doszłam dzisiaj do wniosku, że chłopak do którego coś 'czułam' to mi się tylko tak zdawało. To znaczy - owszem - podoba mi się, ale to tylko 'podobanie się' i nic więcej. Więc luz... i wg wczoraj byłam w szkole do której chcę się dostać po gimnazjum. I weszłam tam - cała zestresowana, bo nie wiedziałam co i jak - i nagle podchodzi do mnie jeden chłopak imieniem Mateusz, który nim zdążyłam rozebrać z siebie kurtkę zaczął mnie oprowadzać po szkole. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. No i śmieszyło mnie to, że prawie co chwilę się powtarzał. 'A więc ta szkoła jest spora' i tak co kilka zdań. Już miałam zwrócić mu uwagę, no ale nie będę niegrzeczna więc tylko się uśmiechnęłam. Potem poznałam taką Anie, chyba Marcina ale nie jestem co do tego pewna no i Agatę - córkę przyjaciółki mojej mamy. Ania, Marcin i Agata są w 4 klasie technikum logistycznego, a Mateusz w 3 klasie. No i mówią, że jest to bardziej opłacalne niż 3-letnie liceum o profilu psychologiczno-socjalnym. I pszykro mi Wiero. Prawdopodobnie nie będziemy w jednej szkole... ja idę do tamtej szkoły. I prawdopodobnie na logistykę, ale to jeszcze przemyślę choć zarobki są naprawdę niezłe. To na tyle... do widzenia. Say goodbye.


Ps. Wiera - napisałam Ci w sms'ie tytuł piosenki, którą się jaram. Dre Seeley - Space in the stars.

Ericka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz