niedziela, 10 marca 2013

# 112. Konklawe i zadania

W związku z tym, że za 2 dni rozpoczyna się konklawe, czyli wybory nowego papieża wpadłam na świetny pomysł. W zależności od tego jaki wygra papież, będę musiała wykonać pewne zadanie. 
A więc jeśli wygra:

1. Odilo Pedro Scherer
- zamiawiam pizzę z rukolą, papryczkami jalapenos, kurkami, kiełbasą i jajkiem oraz zapraszam Wierę 
i Erickę na ucztę. 
Bardzo chciałabym, żeby wygrał powyższy kandydat, a zadanie jest śmieszne. XD Ciekawe jak smakowałaby taka pizza? I tak pewnie Odilo nie wygra. ;___; I z naszej uczty będą nici. ;___; 
Dobra, przejdźmy dalej.

2. Peter Turkson
- upijam się winem na pocieszenie i oglądam kilkanaście odcinków Rodzinki.pl (również na pocieszenie).
No chyba nie trzeba tłumaczyć, że nie chcę, żeby wygrał Turkson? On jest mudżynem. ;__; A w sumie to nie będę musiała nic robić, bo będzie koniec świata, ale zrobię.

3. Luis Antonio Tagle
- jak zrobi się już ciepło: wstaję o 7:00 rano i wychodzę na balkon czyyyytać (moje niespełnione marzenie z zeszłego roku ;__;).
W sumie to ten kardynał ma skośne oczy i wygląda jak koleś z Gangnam Style i w sumie to by było śmiesznie, jakby wygrał. XD I w sumie to nic by się nie stało, jakby wygrał.

4. Timothy Dolan 
- napiszę do brata Ericki na fejzbuku, że go kocham. XD
Ale jak wygra Dolan to przynajmniej będę spokojna, że nie będzie końca świata.

5. Angelo Scola
- wyhoduję drzewko mandarynkowe z pestki od mandarynki. No już nie przesadzajmy z całym pokojem 
w kwiatach, który miałam mieć i z którego nic nie wyszło...
Jak wygra Angelo, to też będzie fajnie. XD

Dobra, to tyle. Jeśli wygra ktoś, kogo nie ma na mojej magicznej liście, po prostu nic nie zrobię. No ciekawe. XD Najbardziej chciałabym opcję numer 1. ♥ Pamiętajcie, że to, że konklawe rozpoczyna się we wtorek nie oznacza, że skończy się tego samego dnia. Mogą trzymać nas w niepewności kilka dni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz