sobota, 9 marca 2013

# 109. Serek brzoskwiniowy

Lol, przed chwilą wstałam. No i wiecie co robię? Jem śniadanie. A wiecie co jem na śniadanie? Serek brzoskwiniowy, po którym Wiera rzygała. No i tak pomyślałam, że nie ma sensu jeść dużo na śniadanie, skoro zaraz będzie obiad. >.< Pamiętam dużo historii z rzyganiem Wiery. Raz po tym serku właśnie, potem u mnie się wyrzygała w pokoju, a ja uciekłam do kuchni i zaczęłam się drzeć "lalaalalalalalala Wiera rzygaaaa!", a potem grałam w taką hipsterską grę San Banan, której pewnie nikt nie zna. A jeszcze kiedyś Wiera zjadła 10 kanapek z pasztetem i potem wszystko wyrzygała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz