wtorek, 28 maja 2013

# 286. Reakcje redox

Czezie (to taka nowa forma słowa "cześć") wszystkim!

Wiecie co robię? Siedzę sobie i głowię się nad reakcjami redox. One są bardzo proste, ogólnie cała chemia jest prosta i dlatego nie wiem jakim cudem mi nie chce wyjść ten jeden prosty (według pani Marii, naszej nauczycielki od chemii: "trudny dla naszej klasy") przykład. Właściwie to głowię się nad jedną reakcją, bo coś mi nie wychodzi. No i słuchajcie, to jest taka długa reakcja bardzo, gdzie po jednej stronie są 3 związki, a po drugiej 4 i to się uzgadnia za pomocą reakcji redox. Najpierw się ustala stopnie utlenienia w związkach. Potem się patrzy, który związek zmienił stopień utlenienia i jak na większy to się łączy i pisze "utlenienie", a jak na mniejszy to "redukcja". Potem się wypisuje utleniacza i reduktora. I potem się robi reakcje połówkowe. I w tych reakcjach połówkowych trzeba dopisać odpowiednią ilość elektronów po odpowiedniej stronie. I ja nie wiem, czy tu czegoś nie pomyliłam. Ale nie no! ;__; Sprawdzam i dobrze jest! Ogólnie chlor to mi dobrze wyszedł, ale mam problem z chromem, bo tam muszą się zgadzać elektrony, w sensie po lewej i po drugiej stronie musi być tyle samo i jak się nie zgadza, to trzeba wymnożyć, no to wymnożyłam, żeby było 6 i i tak źle, bo wychodzi mi jak mnożę przez 2, to już wychodzi 2 Cr, a jak sprawdzałam, to powinno być jedno Cr. ;__; I nie wiem, no! Tak bardzo nie wiem! ;__; 

I tak nikt nie ogarnia. >.<


Pomóżcie mi. ;__; 

EDIT: GKJHGHFKDH! JUŻ WIEM CZEMU MI ŹLE WYSZŁO I ZNALAZŁAM AŻ 2 BŁĘDY! ALE JUŻ JEST DOBRZE I JUTRO CHYBA SIĘ ZGŁASZAM DO ODPOWIEDZI ŻEBY MIEĆ PIĄTKĘ! ♥ 

Tylko teraz muszę zrobić jeszcze jedną zadaną reakcję redox. XD

sobota, 25 maja 2013

# 285. Coś mi nie wyszło

Miałam codziennie pisać ile dni do wakacji pozostało, ale... zapomniałam kompletnie.
Sorry XD

Tak wg to bycie ładnym [w przypadku chłopców] powinno być zabronione - na serio - powinni za to karać i jakbym została prezydentem, albo prezydentową [dobrze to brzmi?] to bym zakazała bycia ładnym i by powstała taka ustawa. A wszyscy ładni chłopcy musieliby przejść operację twarzy. Chyba ludzkość ma szczęście, że to nie ja jestem prezydentową - z pewnością.

Ericka

środa, 22 maja 2013

# 284. Mvhahahahahaha.

No siemson, koteczki!
Tu wasza Ericka. :D
Właśnie siedzę na świetlicy i lol...niby ucze sie niemca ; o
spoko, no nie? XD

A teraz spadam, bo za godzine mamy lekcje z niemieckiego, ale sprawdzianu nie ma, choc powinien być.

Ericka

niedziela, 19 maja 2013

# 283. Tyle wygrać XD

Wiecie co? Spontaniczne wyjścia są najlepsze ever <3

Wczoraj mój brat doszedł do wniosku, że che mieć kinecta, no nie? To jest takie coś <ośmioletni sąsiad Josephine ma playstation i to jest podobne bardzo> że jest ekran <od telewizora> no i jest kamera. I ta kamera wszystko widzi <schiiizaaaa> i grasz w gry, gdzie wystarczy, że ruszysz ręką a jakieś coś na ekranie również to zrobi i jest siatka, ping pong <pokonałam w tym mojego brata, ludzie!> boks <pokonałam w tym siostrze trzy razy z rzędu, jestem miszczem> i inne sportowe, oraz jest taka płyta 'Adventure coś tam' i tam jest, że się płynie pontonem i zbiera się żetony, a oprócz tego jest jeszcze wiele, wiele innych gier. I my wczoraj pojechaliśmy po to. Wyjechaliśmy o 20:30 do manu <w każdym mieście wczoraj były urodziny manufaktury i było MULTUM ludzi - masakra, po prostu> i se wzięliśmy tą grę, a potem o godzinie 22:30 byliśmy w domu. I od tamtej pory do godziny drugiej nad ranem graliśmy na tym.

Total Schiza ever.

I za chwilę jadę na spotkanie... <dziewczyny wiedzą jakie XDDDDDD>

No to sajonara gołąbeczki.


Ps. Jak byłam w stolicy na majówkę, to mi gołąb osrał spodnie - tego dziewczyny nie wiedzą lol>

Ericka

sobota, 18 maja 2013

# 282. Wyjaśnienie + druga Komunia

Zacznijmy od wyjaśnienia. Tak Wiera, miałam rozładowany telefon, co nietrudno było zgadnąć. Leżał sobie wyłączony w moim piórniku przez cały czas. Jak przyszłam z kościoła (a właściwie bazyliki, którą mam zresztą naprzeciwko domu) to udałam się z moim ośmioletnim sąsiadem-kuzynem na szkolne boisko podbazy. Tak dla jasności - w Państwie Watykańskim rzecz jasna nie ma ani boiska ani podbazy, jakby ktoś nie wiedział, dlatego udaliśmy się poza jego tereny, co nie jest trudne, jeżeli sam Watykan ma jedyne 0,44 kilometra kwadratowego. To nawet nie pół kilometra. ;_; Tak bardzo małe państwo, 
w którym wszyscy się znają. ;_; Dobra, dosyć informacji o Watykanie. XD Opowiem, co dalej. No i grałam sobie z moim kuzynem w tenis, a tu nagle WOŹNY. No i mój kuzyn-siąsiad "Gghjhgjhsdj, zaraz nas wygoni ;_;", ale nas na szczęście nie wygonił. XD I wiecie co? Koło szkoły leżała sobie piłka do nogi, to my sobie ją zabraliśmy do domu. Lol. W sumie to ja ją zabrałam. Bo ja nie chciałam, żeby czuła się odrzucona. ;_; Przygarnęłam ją. ♥ 

Poza tym mam jutro drugą Komunię. No i miałam dylemat jak się ubrać, bo na początku miałam iść 
w spodniach w kwiaty, ale potem myślę sobie "w spodniach, serio?". No i w końcu nie w spodniach. XD No i idę w sukience, w której byłam tydzień temu na Komunni ośmioletniego sąsiada i która jest biało-żółta. Watykan, wszędzie Watykan. I będzie śmiesznie, bo na tej Komunii będzie mój ośmioletni sąsiad, a co za tym idzie, jego imprezowy tata także. XD No i będzie pewnie też facet, który był rok temu na Komunii, taki co fajnie tańczy (pokazywałam Wierze jak). No i słuchajcie, najlepsze! Będzie też CHEMIK. ♥ Lol i on z Polski jest, z Warszawy i ciekawe jak wygląda. No i ja już nie mogę wytrzymać. Tylko niestety on już ma żonę. ;__; I to w dodatku też chemiczkę. ;__; x n Więc go nie zarwę. ;_; I wiecie, kto będzie? CZOCZA ŻDZISZA! Ja ją tak kocham! ♥ Ona się tak pięknie ubiera. <3

# 281. 4:13 ; o

Ja dzisiaj sobie śpię, no nie? A tu mi jakiś pies przed domem szczeka. Jakiś przybłęda [za to jaki śliczny *.*] i to tak głośno, że masakra. No i ja otwieram drzwi balkonowe i go odstraszam, a ten przestraszony uciekł. Patrzę na zegar i... 4:13 ; o i ja potem zaczęłam sobie myśleć 'jaki śliczny piesek' - lol. 4:13 a ja bo jestem zmęczona gadam o pięknie psa. Schiza.

Ericka

# 280. Żulerskie życie.

Wiera ;_;

Borzee Żozefa gdzieś ty się wczoraj podziewała? Godzina 14 pisze do niej smsa czy wychodzi dziś ze mnom i z kolerzankom z niemiec i nic. Dzwonie do niej na komórkę i telefon rozładowany ma <zresztą jak zwykle> Erika nie mogła wyjść bo miała odczulanie w Polsce no to dzwonie ok. 16 na domowy do Żozefy i nic. Drugi raz... nic. Około godziny później dzwonie trzeci raz... nic. Czwarty nic. Mówię, dobra tam polece do niej i potem zabiorę ją do Niemiec z jej domu. Poleciałam jej babcia mi otwiera i mnie nie poznała ;_; i myślała że to do jej cioci ;____; i potem powiedziała, że Żozefa poszła z mama do kościoła i wróci ok. 18:30. Ja mówię jaaa... Ale dobra poleciałam do niemiec i po kolerzankę i poszłyśmy na cmentarz. 
Potem zadzwoniłam na komórkę Żozefy ze złudną nadzieją ale miała rozładowany cały czas. Dzwonie na domowy odbiera jej mama i mówi że nie ma bo poszła na Boicho. No ale moja kolerzanka z niemiec mówi: Dawaj jedziemy do Watykanu. Ja mówię noo dooobraa. Polecieliśmy wypiłyśmy piwo. Postanowiłyśmy iść na lody. Po drodze zgadnijcie kogo spotkałyśmy? ŻOZEFE i jej kuzyna XD no i ploteczki ploteczki i poszłyśmy. Ale dobre było że ja idę a ten kuzyn do Żozefy: ERIKA idzie! <że niby ja ;_; > Beka XD No i potem poleciałam do domu. Ogólnie to wczoraj widziałam mojego super kumpla który był na urodzinach >.< No i śmiesznie zleciał czas ogólnie.
PS. Nie wiedziałam, że można upić się jednym piwem... ale jednak można.

# 279. Pełen przygód poranek z kotem XD

Budzę się o 7:00 rano i kot miauczy. ;_; To jest takie denerwujące. I ja na początku "eee tam", ale nie mogłam zasnąć jak kot miauczał, no to wstałam, żeby wziąć kota do pokoju. No i ja wstaję, a tu dywan obrzygany. ;_; To myślę "eee tam, potem posprzątam". Wzięłam kota z korytarza i idąc z nim do mojego pokoju wdepnęłam w drugie rzygi. ;_; Tyle przegrać. ;__; Usiłowałam zasnąć, ale kot pobiegł z powrotem do korytarza i zaczął miauczeć. To ja go znów wzięłam i zamknęłam w moim pokoju. To zaczął miauczeć pod moim pokojem. ;__; No to się wkurzyłam, zaniosłam go do korytarza, zamknęłam moje drzwi, żeby nie było słychać miauczenia i wreszcie poszłam dalej spać.
Potem obudziłam się o 11:00 i wstałam pół godziny później. Gdy miałam robić śniadanie była już 12:00, więc uznałam, że nie będę robić wielkiego śniadania, bo i tak zaraz będzie obiad, więc zjadłam tylko serek z kawałakmi czekolady i zrobiłam sobie herbatę.

A w ogóle to mi się udało ukroić równo plaster cytryny! Łuuhuuuł!

czwartek, 16 maja 2013

# 278. Cze cze re re cze.

Wiera ;_;

BORZEEE BORZEEE AEJKZDBFKJA TRAGEDIA

Słuchajta mnie ludzie!
Mam objawy CIONRZY!!!111!!!!!1
Serio. Dziś mi tak niedobrze że normalnie żal mi siebie samej. I brzuch mnie boli i dziś plecy mnei bolały tak jak wyobrażam sobie u kobiet w cionrzy i to wuaśnie ten bul plecuf i jeszcze mam łaknienie na jakieś niezdrowe rzeczy i wogule jestem rozdrażniona. Ale moge was uspokojić że nie jezdem na 1000000000000% na szczenscie. Chyba rze moia kolerzanga z niemiec dorzuciua mi pigułke gwałtu do alczi i potem udawała niewiniontko jak kładła się spać koło mnie. Ale nie martwcie sie mam zapewnienie że nie jestem w cionrzy chyba rze to cionrza sporzywcza.
No i w ogule pszypomniauo mi sie jag Erika twierdziła że kobieta uprawiajonca segz z kobjetom morze zajść w cionrze... Podaua na pszykuadzie Seleny Gomes i Dżastina Bibera XDDD Ale serio ja dokuadnie pamientam tom sytuejszyn. Wchodzimy do sklepu w polsce i jest gazeta  BRAVO i tam dżastin i selena byuy nie i że selena niby w cionrzy z dżastinem. i ja jako antyfanka stwierdziuam że jak selena może mieć dziecko z kobietom XDDD a Erika: No morze przeciesz! a ja tag na niom z rzalem i: no njee a ona chwila zastanowienia, burza muskuf i odbiegua od tematu.
No ale dziś taka ze mnie przestempczyni!!!!11! Wjecie co zrobiuam? Wypiuam kawe z automatu w rzgole! A to zabronione!!!11!! hyhy ale uamacz praf prawda?
No.

# 277. Matma oraz wakacje

Już za 43 dni wakacje!!!!

Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy.
Robię taką akcję. Teraz uwaga!

Codziennie dodam notkę ile dni zostało do wakacji, okey?
Teoretycznie koniec roku jest 28 czerwca [piątek], tak więc do piątku
28 czerwca, postaram się dodawać notkę ile dni do wakacji.
Fajnie, nie?
Wg mam zaciesza na ryjcu, ponieważ prawdopodobnie w lipcu od 8 do 13 mnie nie będzie, bo jadę w miejsce o którego istnieniu nie miałam pojęcia. Mianowicie do Tucholi [; o]
No i być może [lecz to nie jest pewne] będę jechała tam busem z dużą grupą osób ze stolicy, tak sobie załatwiłam, ale czy to wypali to dowiem się dopiero niedługo, bo nie wiadomo czy będą wynajmować busa na te 5 dni.
No, ale jeśli... to jadę z nimi, i tam są takie ciacha. I z jednym z nich ostatnio gadałam, i o jejusiu...

pff... mucha brzęczy mi koło ucha...

Chcę do Warszawy!

Chcę już wakacje!!!!


Ps. Właśnie odrabiam matmę, a ta wiadomość odmieniła wasze życie <lolxd>

Ericka

środa, 15 maja 2013

# 276. Zdrastwujcje przybysze!

Wiera ;_;

Moje urodziny tak bardzo udane. Trochę mało z nich pamiętam ale uwierzcie mi że i tak to za dużo ;____;
Ale było okej. Miło, sympatycznie, śmiesznie i w ogóle. Mam teraz zapas alko w szafce >.< Boże tak bardzo żałosny gimb ze mnie no ale co poradzić? Takie życie...mogłam nie próbować.
Boję się o moje uzależnienia gdy skończe 18 lat bo teraz nad nimi panuje bo nie mam dostępu. Zobaczymy, najwyżej będę narkomanką albo alkoholiczką XD Trudno.

PS. Mój komp śmierdzi jak ten czajnik Żozefy. Znowu. Tyle przegrać...



poniedziałek, 13 maja 2013

# 275. Dawno nie pisałam ;_;

Lol, dawno nie pisałam, a niecałe dwa tygodnie wolnego tak szybko minęły. ;_; Dzisiaj zostałam ostatni dzień w domu, bo miałam dwie imprezy pod rząd w ten weekend. Urodziny Wiery i Komunię ośmioletniego sąsiada. 

Na urodzinach:
- tańczyliśmy dzikie tańce ;__;
- graliśmy w butelkę (ja grałam w nią chyba niecałe 10 minut, bo zwinęłam się do domu z powodu Komunii, na którą szłam w niedzielę z rana),
- piliśmy piwo i drinki ze śmiesznej wódki z kłosem zboża w środku XD (co jest chyba oczywiste).

Na komunii:
- beka z taty ośmioletniego sąsiada, który zaczął tańczyć z kurczakiem na stole (moja mama chciała nagrać i zrobić zdjęcia, ale z wrażenia nawet nie wiedziała jak wejść w aparat ani nagrywanie filmu),
- zaczął się palić świecznik na stole i wszyscy "GFSJDFESHNJRJKHYRT, pali się",
- tańczyłam z tatą Ericki,
- pobrudziłam dziadka ośmioletniego sąsiada czerwoną szminką,
- zaraziłam Erickę Asą Butterfieldem (o czym świadczy post 272), co jest dziwne, bo zawsze miałam odmienny gust od Ericki co do tego,
- piłam wino (zarówno białe jak i czerwone).

A tak poza tym, to monitor mi nadal miga i nie da się nic zrobić, bo to nie komputer i nie karta graficzna, ani nic innego (o czym zapewnił mnie Znawca Komputerów, czyli brat Ericki i o czym ja sama także byłam przekonana), lecz monitor. Trzeba będzie kupić nowy, bo ten ma już prawie 10 lat. Ale brat Ericki wyczyścił mi komputer i teraz chodzi on o wiele szybciej. Myślałam, że nie będę miała komputera przez kilka dni, ale brat Ericki zabrał go dzisiaj na zaledwie 2 godziny, przywiózł z powrotem i zainstalował mi internet i drukarkę. Oczywiście monitor zaczął migać, ale brat Ericki poruszył jakieś kable i przestał. No i myślałam przez chwilę, że brat Ericki go uzdrowił. Ale niestety nie, bo potem jak weszłam w internet, to migał nadal. ;__; Poza tym, aby zrozumieć w czym tkwi problem migania, robiłam wszystko to, co dzisiaj brat Ericki i też nie pomogło. Czyli wniosek taki, że trzeba kupić ten monitor. 

# 274. teoretycznie...

...to powinnam teraz się uczyć, ale nawet nie wiem czego. Bo jutro nie ma żadnych sprawdzianów i wg. Tak więc chyba pouczę się na poprawę z matmy: Układu równań.

Ericka

# 273. wino

Jem właśnie winogrono. I jest pyszne :D

Ericka

# 272. Chłopak z skuterem, byłby dla mnie hipsterem :D

Dzisiaj se jestem z siostrą w mieście, nie? No i my se siedzimy na przystanku, nie? I se gadamy, a tu nagle chłopak na skuterze jedzie, a ja 'chłopak z skuterem, byłby dla mnie hipsterem' lol. Moja siora [wut?] miała dzisiaj ze mnie bekę. Jak to mówi meine friend forever 'beka z typa' lol :D Ale tę friend forever, zobacze dopiero w wakacje ; o smutam, no ale cóż... życie XD

Ps Coś tu ostatnio pusto, ;-; i wiecie co?

Kocham Asę Butterfielda!!!!



ASA




ROMASA


BUTTERFIELD




ASA



ROANOAM


I LOOOOOOOVE YOOOOOOOOOOOOOU





I LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOVEEEEEEEEEEEEEEE YOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOU!


I love you Asa Butterfield, moja Ty dupo




Panna Ericka ma głupawkę, jest zmęczona, źle się czuje i.... bad romance :D
Ericka

poniedziałek, 6 maja 2013

#271. Bardzo zabawne, wiesz?

Wiera ;_;

Chyba PMS się zbliża. Do tego jestem przeziębiona... znowu. Ach te pogody w Rosji. Nienawidzę świata. 



I do tego mały dabstep tak bardzo pasujący do okoliczności


Pozdrawiam Serdecznie.